Malinowa, ja jednak dołączając się do wypowiedzi
Mad radzę również zbadać grunt pod kątem sprzętu. Zazwycza w takich szpitalach nie mają tak zawansowanego sprzętu jak w klinikach i gdby nie daj Boże coś się działo z dzieckiem, to byłoby przetransportowane, a matka już nie. Różnie dzieciaki też taki transport znoszą.... nie chcę tu przykładów podawać i smucić, ale warto o tym pomyśleć. U nas można rodzić w 4 szpitalach, ale tylko 2 są wyposażone w dobry sprzęt. To jest kryterium, które dla mnie jest najważniejsze. Jeden szpital (najlepszy w zasadzie, bo to szpital Akademii Medycznej) odpada ze względu na masowe cięcia z potrzebą i bez niej, więc zostaje mi tylko jeden przyjazny mamom chcącym rodzić sn po cc. Nie mniej jednak jeśli pod konieć ciąży będę miała przeciwskazania do pn, to zdecyduje się na cc w tym pierwszym szpitalu - właśnie ze względu na bezpieczeństwo dziecka i moje w imię bycia razem. Reszta typu osobna sala, klimat, super warunki jak w hotelu, specjalne wyżywienie ict. nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia
[ Dodano: 24-04-2012, 13:05 ]
Mad, ja wiedziałam że mam niski próg bólu, a mimo to byłam optymistycznie nastawiona do porodu, po tym jednak jak dopadł mnie tik nerwowy wywołany bólem wszystko nie było już takie proste - i to już nie była kwestia chcenia czy niechcenia - wówczas nie masz wpływu na swoje ciało, więc jednak różnie z tym jest