No tak, ale ten nasz wózek ma taki ogranicznik ( nie wiem jak to nazwać), że jak nóżki już będą wystawać może już dzieciom być niewygodnie. Zobaczymy , najpierw większy fotelik przed nami, chyba kupimy Romera.Koroneczka ale w spacerówkach parasolkach też nogi będą wystawać. Patrz na oparcie i wysokość do głowy.
Oczywiściejak tam esej, napisałaś?
i wysłałam! Tak masz rację, niektóre pytania powalają! Ja już byłam w swoim życiu na paru rozmowach i każda była zupełnie inna. A jak Tobie idzie szukanie pracy?No właśnie pojawiła się opcja, że sąsiadka zza płotu zajmie się Maksiem, jestem spokojna bo na początek jakieś wyjście jest. We wakacje zaoferowała się Maksia kuzynka- K brata córka. Ma 15 lat, ma świetne podejście do maksia i on też ją uwielbia więc byłabym spokojna, a od września chyba żłobek.Szkoda, że z ta sąsiadką-nianią nie wyszło ale może ktoś na wsi mógłby pilnować w razie w.
Piekę właśnie chleb orkiszowy- ciekawe czy wyjdzie, bo ciasto miało dziwną konsystencję
Zobaczymy jak zaczną nogi wystawać, ja z parasolka się nie spieszę. Mi w naszej spacerówce Mateusz czasem zjeżdża w dół więc podkładam mu poduszeczkę pod plecy. W innych jak mierzyłam też tak się zsuwał.
ostatnio też przywalił w łóżeczko i wargę rozwalił o zęby, uciekał mi z łóżka w takim tempie że nie zdążyłam złapać i pac na podłogę, czoło zdarte dziecko szczęśliwe że uciekło a ja zawał serca no cuda wyprawiają te maluszki nasze 
no ale oby w końcu to wszystko pousuwali