Hej Kobiety,
Martalka gratuluję
Ja Was niestety nie nadrobię, tyle napisałyście, że nie dam rady
My wczoraj wieczór wróciliśmy do domu, mały fajny je i śpi, czasem się porozgląda ale puki co jest grzeczny. Ja walcze na zawałem i przestawiam się na pobyt w domu i nową rolę podwójnej mamy
Pozdrawiam Was serdecznie