szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

18 maja 2012, 18:48

co z seksem, co ja mam z własnego łóżka wyjść na chwilę do innego pokoju??oj nieeeee, to chore, a jeszcze gorzej jak przy dziecku seks sie uprawia bo i tak ludzie robią niestety
No to ta moja ciocia co spi z 3 dzieci w jednym pokoju a jednym duzym dzieckiem w lozku.Dla mnie to nie do pomyślenia. My przy malej Lili nie potrafimy .

[ Dodano: 18-05-2012, 20:02 ]
Moja lala śpi. Była bardzo zmęczona bo wstała z ostatniej drzemki o 14 .Potem była grzeczna więc nie chciałam jej na siłę kłaść by mi płakała.Ale za to po 19 jak karmiłam ja kaszką to zasnęła na krzesełku.
Chyba się nie chwaliłam .Lili dziś dostała od cioci chrzestnej krzesełko do karmienia z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka.
Mamy taki tylko w kolorze jak zdjęcie niżej.
Obrazek
Obrazek

Bardzo mi się podoba .Ma regulację wysokości, tacki oraz oparcia.Super rzecz a jak mała zadowolona bo ma tacce kładę jej zabawki a ja coś tam robię w kuchni.Prze-szczęśliwa.

marcz89
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 718
Rejestracja: 15 mar 2011, 10:52

18 maja 2012, 20:44

szkieletorek mam z tej samej firmy fotelik tylko ja mam z płozami do bujania.

Awatar użytkownika
Kocura Bura
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5842
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:44

18 maja 2012, 20:51

Cześć!

:ico_brawa_01: Zuzanka zdecydowała się na przebicie uszu, więc szybciutko do salonu i mamy kolczyki :ico_brawa_01:
Bardzo jestem z niej dmna! Bo wiem, że już dawno chciała, tylko się bała,że będzie boleć :-)

szkieletorek, bardzo fajne to krzesełko :ico_brawa_01:
Ja też lubię z Maćkiem urzędować w kuchni, raz,że on ma zajęcie, a ja mogę sobie robić swoje rzeczy i wszyscy zadowoleni.

"Utulenie" to dokładnie tak jak piszesz, na łapki, przytulić i odłożyć, czasem wystarczy smoka wtyknąć i nie trzeba podnosić :ico_oczko:

No właśnie, dlatego ja podziwam Dziewczyny, które nie śpią z dzieckiem, a wstają do niego po kilka razy- jak Ty elibell.
No my byśmy nie mogli bara-bara przy Maćku, bo tak blisko ma łóżeczko,że jakoś bym sie nie mogła przemóc.
Dlatego "konsumujemy" w dużym pokoju :ico_haha_01:

Jutro do mamuśki uderzamy na urodziny-imieniny-dzień mamy. A mama ucztę szykuje!

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

18 maja 2012, 21:02

a wstają do niego po kilka razy- jak Ty elibell.
heh taka rola mamy, nikt nie mówił, że wychowanie dziecka to prosta sprawa:):):) Tak jak łóżko małżeńskie jest dla małżeństwa tak bieganie po nocach do dziecka jest dla rodziców posiadajacych małe dziecko budzace się w nocy. No ale każdy robi jak uważa za .... hmmm chyba nie nazwe tego dobre, a conajwyżej wygodne dla siebie. Ja chodze niewyspana, czy wnerwiona, ze oczy mi sie zamykają i znów trzeba wstac do młodego, życie - zdecydowałam sie na posiadanie dziecka z wszystkimi (nie)wygodami jakie to za sobą niesie, ale wolę tak niż pozwolić by mając lat 13 nadal spało ze mną. Nie te czasy kiedy trzeba było sie gnieździć w jednym pokoju na 2 pokojowym mieszkaniu, a w drugim pokoju mama tata siostra i pies. Głupi przykład moze, ale i tak bywało kiedys. Jeśli bym nie miała warunków to bym nie myślała nawet o kolejnym dziecku.( po Elizie oczywiście, by nikt nie myślał, ze rozważam taka opcję teraz) I dodam, że moje dzieci też sa kochane, okazujemy im miłość wystarczajaco za dnia, bo niektórzy czasem mylą pojęcia bliskości w każdej chwili z okazywaniem miłości. Niektórzy uważają, że taka matka jak ja, która konsekwentnie podchodzi do takich spraw jest juz wyrodna matką.

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

18 maja 2012, 22:40

szkieletorek, bardzo ładny ten fotelik

Agus, pytałaś jak sprawy łóżkowe u nas... marnie, ja nie chcę się kochać przy Piotrusiu nawet jak śpi w łóżeczku, brakuje nam trzeciego pokoju.
No właśnie, dlatego ja podziwam Dziewczyny, które nie śpią z dzieckiem, a wstają do niego po kilka razy- jak Ty elibell
ja też :ico_sorki: co tu dużo mówić, ja z wygody doprowadziłam to tego, że Piotruś sobie z cyca smoczka zrobił... przecież nie spał mi tak źle na początku, karmiłam go i odkładałam. Nie pamiętam kiedy dokładnie się zaczęło branie go do swojego łóżka, ale jakoś po 2 miesiącach, czułam się kiepsko, nie miałam sił, zdarzało się, że na fotelu przysypiałam i ręce mi więdły, gdy go karmiłam :ico_wstydzioch: więc wymyśliłam karmienie na leżąco i od tego się zaczęło... a teraz jest problem, lepiej teraz to jakoś rozwiązać, bo tak jak to któraś z was pisała, później będzie tylko gorzej.

Miłego weekendu Wam życzę, jutro na zakupy, a popołudniu mama przyjeżdża, w niedzielę jedziemy na komunię, więc pewnie czasu na forum nie będzie.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

19 maja 2012, 00:51

inia1985, najważniejsze że wiesz, ze to jest problem a to juz połowa sukcesu, teraz tylko uzbroić się w cierpliwośc i znów Piotrusia do łóżeczka odnieść i spróbuj znów ze smoczkiem, może tym razem podziała, ah no i wiesz co, może jakąś maskotkę (mój synuś ma taką niby szmatkę z główką króliczka) połóż, natrzyj swoim zapachem, nawet mleczkiem z piersi by tylko Twój zapach był. Ja tak młodego nauczyłam smoka, dawałam tego misia przykładałam do buźki (ale mały śpi na boczku) więc czuł mój zapach i smoka dydał. Nie wiem czy to sposób ale warto spróbowac, a jak trzeba to i swoje ubranie do łóżeczka włóż oby myślał, że jesteś blisko niego:) I powodzenia, dasz radę;):):)

karina22
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1900
Rejestracja: 10 mar 2007, 14:18

19 maja 2012, 10:01

Dziewczyny jakie ja mam wyrzuty sumienia,ciężka noc mielismy ,bo młode chore,olek ma zapalenie oskrzeli,oliwia zaziebiona,o 6 sie obudziła,ropa jej z nosa leciała,wziełam ją do karmienia,i usnęłam,obudził mnie huk ,młoda spadłą na podłogę :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Teraz śladu na główce nie ma,ale dzwoniłam do A z płaczem,i jak wróci tylko z parcy jedziemy do przychodni :ico_placzek:

marcz89
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 718
Rejestracja: 15 mar 2011, 10:52

19 maja 2012, 10:49

Dziewczyny jakie ja mam wyrzuty sumienia,ciężka noc mielismy ,bo młode chore,olek ma zapalenie oskrzeli,oliwia zaziebiona,o 6 sie obudziła,ropa jej z nosa leciała,wziełam ją do karmienia,i usnęłam,obudził mnie huk ,młoda spadłą na podłogę :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Teraz śladu na główce nie ma,ale dzwoniłam do A z płaczem,i jak wróci tylko z parcy jedziemy do przychodni :ico_placzek:

karinka nie martw się tak :-) Mi Oliwia już też spadła z łóżka guza wielkiego nabiła, ale nic jej się większego nie stało.
Ale wyrzuty też miałam straszne.
Będzie dobrze!

My dzisiaj na grilla uderzamy do mojej babci, jutro na obiad do babci P, więc też weekendzik raczej poza domkiem;)
Ale wypogodziło się cieplutko jest więc i humorek lepszy :ico_brawa_01:

Miłego weekendu życzę;)

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

19 maja 2012, 11:15

karina22, będzie dobrze, nie pierwszy i nie ostatni raz jak mała sobie coś zrobi/ła, nie miej wyrzutów sumienia, zdażaja sie takie sytuacje, ze stojac obok dziecko upadnie i trzebaa zszywać.
Choć (nie gniewaj sie na mnie tylko) jesteś dobrym przykładem tego o czym pisałyśmy ostatnio, o spaniu z dzieckiem - ku przestrodze normalnie, bo każde dziecie zacznie sie czołgać, podnosić, raczkować, chodzić a nie wierzę, ze matka jest w stanie zawsze usłyszeć, poczuc że dziecko sie oddala - zmeczenie czasem bierze górę nad słucham, instynktem itp.

Mi Elizka ze schodów spadła kiedyś, miała jakies 7 miesiecy, z mojej włąsnej głupoty, nie spałam nawet, zapomniałam bramkę zamknać, a szukałam paszportów, byłam 2 dni przed lotem i sytuacja mnie tak stresowała, ze bezmyślnie nie zamknęłam bramki i usłyszałam płacz z dołu, zaskoczona, ajak ją zobaczyłam na dole to myślałam, ze sama się w łep palnę za własną głupotę, ze przeze mnie mogło się stac coś strasznego. Albop jak stała w otwartych drzwiach i rączki na framudze trzymała, ja śmieci wyrzucałam, a że zrobił się przeciag to drzwi sie zamknęły, dobrze, ze maż był w domu, bo jak tak spanikowałam jak zobaczyłam te drzwi zamkniete na jej ręku. Nic się nie stao, żadnego złamania ale jednak :ico_wstydzioch:

karina22
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1900
Rejestracja: 10 mar 2007, 14:18

19 maja 2012, 11:24

Jednak wyrzuty sumienia sa straszne,mogłam usiąść ją nakarmić i odłozyć,a tak zmęczenie zrobiło swoje ...ech :ico_placzek:

marcz ale ci zazdroszcze wekendu poza domem ,my nawet na ogród nie wyjdziemy bo młode chore ,a taka ładna pogoda sie robi

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość