I nie musisz mnie od razu z forum wypraszać
za to Cię przepraszam, to racja, nie powinnam tak, poniosło mnie.
dziś Konrad raczkował po podłodze w pokoju i wstał koło łózka od Majki pierwszy raz
Oj znam wiele mam które mimo że dziecko już duże to nadal serce im pęka i nie pozwalały dziecku długo płakać. Niestety efekty było widać .
Mnie również nie bawi płacz Lili ale wiem że jak będę za każdym razem reagować to mi na głowę wejdzie a ja nic nie zrobię.
i to jest to - czym prędzej zacznie się niwelowac pewne rzeczy tym póxniej jest łatwiej. I ja też nie lubię jak moje dzieci płaczą, bo nikt tego nie luibi, a przynajmniej nikt kto ma serce, ale niestety czasem musza popłakać.
Tutaj mamy ludzi, maja syna w wieku mojego Dorianka i dziecko nie potrafi nawet na brzuchu lezeć, nawet nie gaworzy, bo jak tylko piskło, wydalo z siebie jakiś dźwięk to juz rodzice go uspakajali, tylko ciiii, nie krzycz, ciiii i wiecznie na rączkach u mamusi - wiec to juz jest przesada na maksa. a jak dostrzegą swój błąd, powiedzą, ze angielscy lekarze sa powaleni, bo pewno skierują sie z dzieckiem w końcu do lekarza z zapytaniem dlaczego nie siedzi, nie raczkuje i nie mówi.
No tak ale ile ty wcześniej przestałaś karmić ? Miesiąc - 1,5 .To nie wiele .Ja mówię około ale jak będzie wcześniej to też będzie ok.Chociaż nadal uwielbiam karmienie i mogłabym to ciągnąć .
jak widże karmiaca matkę to czasem żałuję, ze odstawiłam już Doriana, brakuje mi tego zwłaszcza, ze wiem, że już nigdy tego nie doświadczę.
P poszedł z małą na spacer a ja myje szyby...
No właśnie ,chyba myje je wirtualnie hehehe
jesli będą czyste to znaikiem temu taka metoda jest skuteczna hihihi
hej dziewczyny! przyszlam sie pochwalic ze Oliwkowi zabek idzie wczoraj zauwazylam w parku jak sie smial - taka duza biala kreseczka.. jeeej jestem taka szczesliwa ze plakac mi sie chce moze przesadzam ale juz sie zaczynalam martwic ze cos nie tak.. nocka dzisiaj byla normalna na szczescie, ale nie mogl zasnac wieczorem - do pysia paluszki pchal wsciekly i gryzl mnie po rekach.. smaruje mu caly czas zelem wiec miejmy nadzieje ze szybko i bezbolesnie wyjdzie
super, i oby przechodził każdy ząbek bezboleśnie:)
tego każdej mamie życzę:)
A wczoraj zrobiłam sobie dzień bez mężczyzn. Zostawiłam Alanka z tatusiem a sama poszłam z koleżanką na zakupy. Wszędzie promocje i aż żal przejść obok i nie kupić :) obkupiłam się na całego i wróciłam przeszczęśliwa do domu pełna energii i chęci do opiekowania się Alankiem... och jak kobieta potrzebuje czasem odskoczni
dobrze, każda kobieta potrzebuje chwili dla siebie.
nina a jeszcze tylko napisze, że świadoma jestem, ze słowo pisane a mówione jest inne, ale zarzuciłaś mi, że ja nie czytam dokładnie, ale Ty chyba tez sama nie widzisz czasem co piszesz, bo w jednym poście, juz nie bedę przytaczać, w którym, napisałaś napierw, ze sama dokonałaś takiego wyboru (co do spania z synkiem) a chwilę niżej, ze to nie był Twój wybór, i dzis też piszesz, ze tak wybrałaś, wiec sama chyba teraz rozumiesz, mozna się pogubić w Twoich wypowiedziach lekko. nie kłóce się, nie chce mi sie nawet.
Postępujmy według swoich zasad, jeśli ja coś pisze i ktoś ma odmienne zdanie to je szanuję nawet jak sie z nim nie zgadzam, ja się staram zrozumieć postępowanie innych matek. Naprawde chciałabym mieć kogoś kto wytknie mi moje błędy wychowawcze, bo świadoma jestem, ze je popełniam, a chciałabym dzieci wychowac nalezycie i niestety przysżło mi uczyc sie na cudzych błędach. Może wydać sie to dziwne, ale czytam wiele o psychologi małego dziecka, co robić jak postępować, staram sie myśleć co dziecię może czuć w danej chwili, na pewno nie zawsze mi sie to udaje.
I rozumiem, że maż musi się wyspać, bo ma pracę, ale ja też mam męża, tyle, że my staramy sie obydwoje byc rodzicami, on pracuje a ja zajmuję się domem i wiem, ze on wraca zmeczony z pracy, a on wie, ze ja tez chcę chwili odpoczynku od dzieci (bo mamy dwójkę i uwierz też nie jest łatwo) i argumenty, ze jego ważniejsze bo pracuje, do mnie nie przemawiaja, ja też pracuję tylko, ze za darmo i czasem myśle, ze cieżej, bo musze ogarnąć dom i wychowywac dwójeczkę, razem i każde z osobna, bo każde ma inny charakterek a ja musze to wszystko spoić i nie żalę się teraz, bo tak wybrałam, chciałam byc matką dwójki dzieci i jestem, dlatego szukam rozwiazań dobrych i dla mnie i dla całej rodziny dzis wstajemy do synka bo jest mały i nauczony, ze musi zjeść w nocy ale dzięki konsekwencji i wytrwałości niebawem nie będe musiała tego robić. Bycie matką nie daje nam tylko, kobietom, wyłącznosci na bycie niewyspanymi.
I z doświadczenia swojego ze starsza córcia i inych posiadajacych wiecej jak jedno dziecko wiem, że jeśli nie naucze małego czegoś dziś tym trudniej będzie z każdym dniem. Ale oczywiscie życzę Ci by tak jak
moni napisała, by Twój Alanek okazał sie Aniołkiem i robił tak jak byc powinno. Sobie też tego życze, ale wiem, ze wychowanie to cieżka praca oj cieżka.
Pisałam tego posta długo bo ciagle trzeba było odejsc od kompa
Aguś cudna pogoda nareszcie nie???? Jejuś ja nawet sukienke nałożyłam dziś, sandałki które mnie obtarły ale mimo bolących nóżek jestem szczęśliwa, ze jest goraco, a wczoraj nawet cieszyłam sie z tego, ze spodnie lepiły mi się do tyłka, już tak miałam dosć tej angielskiej pogody:):):)Szkoda, że nie mozna tego słonka w sloik na później zakręcić:):):)[/quote]