Witam z rana;)
P dzisiaj pierwsza zmiana i ja od 6 pełnię wartę
Teraz Mała ma drzemkę ja 5 min na kompie i się biorę za sprzątanko;))
My mamy dom, stan surowy zamknięty, niby super bo masa kosztów czyli plac i wybudowanie odeszło. Dziadek P to wybudował dla jego mamy. Dom stoi już 12lat i rodzice P nic z tym nie zrobili przez ten czas, teraz P to dostał.
Oni oczekują że my ten dom wykończymy i się tam wprowadzimy Tylko nie wiem za co Nawet wziąć kredyt to właśnie rata to koło 1000zł jest to na życie bym nam zostało z 700zł a gdzie paliwo do Częstochowy Bo dom stoi 20km od Czewy, a tam to taka dziura, że na pewno P ani ja byśmy tam pracy lepszej nie znaleźli. Jak mówimy że chcemy to sprzedać i kupić coś innego, gotowego już to wojny takie z nimi że szkoda się odzywać
Dziwni są bo oni dochody na dwie osoby przez całe życie mieli ponad 7tys, nic tam nie ruszyli, bo nie mieli pieniędzy A teraz nam mówią że przecież powoli co miesiąc możemy coś odkładać i tam powoli robić szlag mnie trafia jak mamy z nimi o tym gadać
Ogólnie jedno dziecko mają, źle nie zarabiali przez całe życie, a tak kasy żydzą że
Ojciec P na to żeby się ubrał na wesele dał mu 400zł Sam garnitur kosztuje tyle... ahh szkoda gadać, się wyżaliłam
[ Dodano: 31-05-2012, 08:37 ]
Kocura delikatny jest;))
Ale myślę, że najbardziej ten stres we mnie uderzy jak obrączki odbierzemy albo jak sukienkę będę przymierzać
[ Dodano: 31-05-2012, 08:38 ]
W ogóle przed wczoraj mi się śniło że Oliwka ma dolną dwójkę, wczoraj patrzę do buziaka a tam wychodzi
Więc kolejny ząbal idzie