Pogaduszki 2012 roku :-)

[Agunia]

a nie da się coś z tym zrobić?przecież po 22 obowiązuje cisza nocna i ja już bym z nimi powalczyła

Powiem Ci szczerze, że już niejednokrotnie o tym w takiej sytuacji myślałam, tylko że akurat co do takiego policyjnego alarmowania, to ja cykor jestem (nie wiem czemu) A z tego jak ktoś z sąsiadów im zwróci uwagę nic sobie nie robią, szczególnie jak już popiją. Do tej pory jakoś jeszcze nikt nie sięgnął po większy kaliber i nie zaalarmował mundurowych, wszyscy jakoś próbują to przetrwać za każdym razem.

Teraz siedzę i obrabiam zdjęcia.. i stwierdziłam, że to dobry czas na kawę lecę sobie zaparzyć

[aruless]

cześć. ja ty, tylko na chwilę, synek dziś pierwszy raz w życiu spał do 9, ja razem z niem i przez ten poślizg jestem cała w proszku. generalnie wstajemy ok 6-7 i mamy wtedy dużo z dnia, a dziś wariacja. o 10 moje chłopaki pojechali na działkę, a w tym czasie , zakupy, fryzjer i teraz robię obiad. potem mamy wyjazd do znajomych a keszcze kilka spraw do załatwienia po drodze. ale powiem wam, że wyspałam się jak za pańieńskich czasów i nawet robota mi idzie odezwę się potem

[aniawlkp86]

Agunia, ja bym poszła do nich najpierw i poprosiła o ciszę i zagroziła,że jak się nie uspokoją to dzwonię na policję,nie ma zmiłuj mieszkałam w bloku i miałam podobnych sąsiadów imprezowiczów,a że miałam małą Hanię wtedy i problemy z jej spaniem bo to upały to ciężko jej się spało,to ostrzegłam raz i nie uwierzyli,więc przyszła policja do nich i następnym razem jak poprosiłam o ściszenie muzyki czy trochę spokoju to już nie było problemu
więc pora chyba zabrać się za sąsiadów

[ Dodano: 09-06-2012, 12:57 ]
aruless, czasami trzeba sobie pospać dłużej

[Agunia]

więc pora chyba zabrać się za sąsiadów

Chyba masz rację. A też właśnie zawsze myślałam o tych sąsiadach co mają małe dzieci albo muszą się wyspać przed pracą. Toż to horror.

wyspałam się jak za pańieńskich czasów i nawet robota mi idzie

Hehehe, no to super
I miłej wizyty u fryzjera życzę Sama muszę się wybrać jakoś na dniach, bo grzywkę mam już za długą i mnie wkurza, czas najwyższy ją uciachać trochę.

[aruless]

wreszcie w domu, uffff. dzieć już śpi, ale podejrzewam, że jutro pobudka skoro świt. lubię rano wstawać, bo mam wtedy dużo z dnia, dużo mogę zrobić, choć nie ukrywam, że czasami marzy mi się taki spanko do późna. tym bardziej, że moje poranne wstawanie byłoby idealne gdyby nie było wymuszone przez synka, tylko żeby było tak, że budzi mnie słonko, robię kawkę, czytam gazetkę, eh marzenia. na co dzień hardcore: mama chcę kakao!!!!!!! teraz!!!!!!!! a ja zamiast witać nowy dzień mam ochotę strzelić se w łeb. A wy jak macie? skowronki czy sowy z was?

[Agunia]

A mi ciężko jest samej siebie określić, bo często zdarza mi się posiedzieć do późna, ale też nie lubię za późno wstawać. Lubię wstać wcześnie, żeby mieć dużo z dnia i jednocześnie położyć się stosunkowo późno, bylebym noc mogła spokojnie przespać

[aniawlkp86]

ja lubię do późna siedzieć
i mogę rano wstać o ile właśnie sama się obudzę,a nie najmłodsze potrafi o 6 wołać już
chociaż dzisiaj pospałyśmy sobie do 8 i to ja pierwsza wstałam
ogólnie lubię pospać nawet do 11

[Agunia]

Witam przy niedzieli
W nocy niestety była powtórka z rozrywki Tyle, że tym razem było minimalnie ciszej, bo balkon mieli zamknięty (przez to tez nie jestem pewna czy to ci sami, czy może ktoś inny). Ach, oby dane mi było się kiedyś doczekać własnego domku
Teraz siedzę nad krzyżóweczką i czekam aż woda na kawkę się zagotuje
Pogoda u nas bajeczna i pachnie latem A jak u Was?

[aniawlkp86]

A jak u Was?

u mnie też słoneczko grzeje i starsza córa już na podwórku biega

[Agunia]

No ja też właśnie słyszę, że u nas na placu zabaw też już dzieci urzędują I jeszcze tak poza tym jest taki spokój, bo większość ludzi w niedzielę to lubi sobie do późna pospać, więc okolica jeszcze tak nie tętni życiem - przyjemnie bardzo jest