gosia888 u nas ząbkowanie to była masakra. Już pomijam te nieprzespane noce...to było jeszcze do przeżycia. Ale jak mała zaczęła ząbkować to się właśnie choróbska zaczęły. Katary, potem zapalenie oskrzeli...3 antybiotyki pod rząd i w końcu pomogły dopiero zastrzyki. Jak zęby wyszły to jak ręką odjął...dziecko wcale nie chorowało
No i teraz już wiem dlaczego ostatnimi czasy znów się zaczęło