asiab,
a u nas trzeci dzień meksyku...Patryk non stop marudzi, wrzeszczy i non stop na rękach. A Dawid ma nastepną wirusowkę. Jestem padnięta.

no moj ma tez jakies odpaly,nie wiem czy sie skok szykuje ale dzis caly dzien na cycu byl,drzemal i cycal a jak nie cycal i nie drzemal ( oczywiscie na rekach) to chcial,zeby go nosic i codzic po domua u nas trzeci dzień meksyku...Patryk non stop marudzi, wrzeszczy i non stop na rękach

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: GeorgeBum i 1 gość