Witajcie Dziewczyny, jestem z doskoku ;)
Tibby, kciukasy moje mocno za Ciebie zaciśnięte &&&&&&&& Już Twój następny post do nas będzie jako pani mgr
Kaczorek, bardzo mi przykro

Mam nadzieję, że wyjazd dobrze Wam zrobi i psychicznie i fizycznie! Na pewno się uda następnym razem!
Martalka, Jasio jest przesłodziuchny!!! Jaka fajna sesja!!! Cudna pamiątka!
Wiśnia,

za wytrwałość! Jakkolwiek dziwnie by to w tej sytuacji zabrzmiało, dsotarczyłaś Zuzi sporą dawkę poczucia bezpieczeństwa - dziecko potrzebuje stanowczego silnego rodzica - wówczas tylko czuje się bezpieczne. Myślę że teraz będzie tylko lepiej w tym względzie

Oczywiście raz na jakiś czas jeszcze Cię będzie testowała, ale Twój sprzeciw już nie wywoła aż takich emocji
Karuś, mmmmmm.....czeresienki...uwielbiam
Goździk, będę drążyć temat nocnikowania i się przyczepie do Ciebie

bo teraz mam podobnie jak opisywałaś i mam pewne wątpliwości. Dawiś na nocnik sika często, ale nie zawsze. Czasem wręcz celowo stoi z uśmiechnięta miną i leje na podłogę, ja reaguję tylko w ten sposób że spokojnie mówię że do sikania służy nocnik i nic więcej, wówczas on idzie po ścierkę i sam po sobie wyciera. On wie że moja euforia i brawa będą jedynie po sikaniu na nocnik, nie mniej w dlaszym ciągu dośc często go omija. Nie ma mowy też żeby zrobił kupe na nocnik - za nic! Tylko na stojąco. Na spacerkach różnie - raz nasika na trawe, a raz nie. raczej nie komunikuje że chce. Jeśli lata na golasa po mieszkaniu i chce mu się to zazwyczaj sam idzie siada na nocnik, a potem ciągnie mnie pokazać co zrobił żebym mu biła brawa. OK. Chciałabym tak zawsze, ale niestety.... No i mam teraz następujące wątliwości - może doświadczone Dziewczyny podpowiecie cos w temacie:
1) czy zakładać majtki w domu? w majtkach sika do majtek i mu to nie przeszkadza, a jak jest z gołą pupcią przeważnie sika na nocnik. Z drugiej strony przecież nie wychodzi gdzieś na golasa, wiec musi chyba jakoś nauczyć się funkcjonować w majtkach
2) czy zakładać pieluchę? Np wychodzimy gdzieś na dłużej, jazda samochodem itd., czy to mu w głowce nie namiesza że raz wolno lac pod siebie a raz nie
3) na noc chyba nie ma wyjścia - pielucha musi być.
Goździk, a jak u Ciebie jest z nocą?
Kurcze, tak się zastanawiam czy uda nam się tego lata

Z jednej strony widzę ze strony Dawisia dużo współpracy, więc nie chciałabym przegapić tego momentu, z drugiej - przez pewne rzeczy nie możemy przeskoczyć. Nie wydaje mi się że nie jest gotowy - dobrze wie kiedy chce siku lub kupkę.
No to troche siusiowo-kupkowo się zrobiło
