Kasiala, super, że jesteście już w domku! :)
od kuleczki póki co wieści brak
to super tak myślałam że w sobotę już was wypiszą. Ja to mam niestety takie podejrzenie jak Marta że żółtaczka znowu się przyplącze i długo będzie trzeba leżećjesteśmy już w domu...
to rzeczywiście jeszcze dobrze by poczekała trochęgosia888, 35t1d dziś dokładnie.
Na pewno napiszę! Może nawet uda się na forum, bo zabieram ze sobą laptopa tylko pytanie czy internet mi tam zadziała Mam nadzieję, że jak w poniedziałek pojadę to najpóźniej w czwartek wrócimy już do domu w czwórkęQanchita, a Ty pisz do kogoś smsy jak już będziesz w poniedziałek coś wiedziała Najlepiej do mnie
Kochana Julka...ma więcej nadziei niż ja samaAle cosik mam przeczucie że Qanchitę jutro ruszy
ja się pytałam pielęgniarki kiedy u nas w szpitalu przyjmują. A ona że właśnie w 41 tc ale wcześniej trzeba chodzić na ktg.stwierdzą że mam się zjawić na koniec 41tc
mówiłam że moja koleżanka tyle dostała. Brzuch cały poharatany a teraz w dwuczęściowych kostiumach łazi.w dodatku tylu rozstępów co u mnie raczej jeszcze nie widziałaś
ja łóżeczko chce na górę zanieść no i zacząć prać w lovelli. Jutro jadę do lekarza i przy okazji chce wstąpić do apteki pokupować podpaski podkłady itp i zapakować torbę.Kurcze...normalnie nie wiem co ze sobą dzisiaj zrobić
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość