no tak radykalna, zrobić psu przysługę raz a dobrze, po co ma się męczyć???? ja będę miała za niedługo dwie kotki w domu oczywiście wysterylizowane bo nie wyobrażam sobie żeby miały nie być wysterylizowane, jakby każde zwierzę nie przeznaczone do hodowli (do hodowli przeznaczone zwierzęta oczywiście mam na myśli tylko rodowodowe) było sterylizowane/ kastrowane to nie byłoby żadnych problemów z nimi i też skończyły by się przy okazji problemy z przepełnionymi schroniskami ale to już inny temat... a bez zabiegu, pies/kot się męczy i właściciel się męczy.. jaki to sens???????????nicola radykalna jesteś ;)
no za pewne nic przyjemnego.... przypuszczam, że nie chciałabyś sama osobiście tego przechodzić... wszystko dzieje się fizjologicznie jak przy normalnej ciąży tylko szczeniaczki sie nie rodzą za to pies jest wykończony psychicznie i fizycznie.... a ja się pytam w imię czego??? nie lepiej wysterylizować i oszczędzić psu takich wątpliwych przyjemności???A to aż takie ciężkie przeżycie dla suczki jest? Pytam po prostu, bo nie miałam osobiście nigdy z tym do czynienia (na szczęście!).
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość