co u mnie?Jak to u mnie bywa życie zmienia sie jak w kalejdoskopie ;)
Po tych wszystkich nie udanych związkach postanowiłam więcej się nie wiązać i nie angażować,lubię swoją nie zależność.
Mam wieloletniego przyjaciela ,który zawsze był przy mnie ,w zasadzie nie dosłownie bo z innego miasta jest ;) ale zawsze wspierał.Był przez tydzien w bydgoszczy i z nim i dzieciakami miło spędziliśmy ten czas,i doszłam do wniosku ,że lepiej mieć jednego prawdziwego przyjaciela,niż wiązać się z byle kim.
Maluchy są coraz bardziej brojące,Oliwcia zaczyna dorównywać rodzeństwu,stawia juz 3 kroczki
Olek czyta i pisze już sam
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
ale za to pyskaty jest
Jagoda zrobiła się fochmistrzem i awanturnicą ,ale znalazłąm sposób na nią,jak łapie focha to zaczynam ją mocno tulić
![:-D](./images/smilies/002.gif)
więc zamiast awantury zaczyna sie śmiać
Robaczki są moją największą radością
Jutro jeszcze jednego członka rodziny mieć będziemy,ponieważ odbieram kotka Norweskiego leśnego
![:-)](./images/smilies/001.gif)
,nasz kocur będzie miał towarzystwo
![:-)](./images/smilies/001.gif)