Witajcie, ja też się dołączam do grona mam tegorocznych przedszkolaków jeśli można oczywiście
Zosia zaczyna w poniedziałek, ale jakoś się nie stresuję, bo mamy 2 lata żłobka za sobą i tragedii nie było. Płakała rano przez jakiś czas, ale tylko rano przy rozstaniu, potem ładnie się bawiła, wszystko jadła i spała.
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
Teraz jak mówię jej, że idzie w poniedziałek do przedszkola, to twardo mówi, że nie będzie płakać
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
U nas na początek niewiele trzeba przynosić: piżamkę, jasiek+poszewka, kacpiuszki i ubranko na zmianę. Resztę powiedzą na zebraniu. Okresu adaptacyjnego u nas nie ma, więc idziemy na żywioł
![:-)](./images/smilies/001.gif)
jednak jestem dobrej myśli...