ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

04 wrz 2012, 07:31

szkieletorek nie zartuj ze trzymalas cala msze Lile na rekach :ico_szoking:
Kala posiedzi w wozku pol mszy, potem spaceruje i trudno, nie bede jej zabraniac, bo tylko by byl ryk...
bardzo się wyginała płakała ale trzymałam twardo i mówiłam co jakiś czas że nie wolno. Z czasem coraz rzadziej się wierciła.
i po co sie tak upocilas, a ona naplakala? a jakbys jej pozwolila pochodzic to co by sie stalo?

biorac dzieci do kosciola musimy sie liczyc z tym ze nie beda siedziec na dupce..to sa tylko dzieci i nie rozumia wogole co sie dzieje, tym bardziej takie szkaraby, ich nie interesuje msza :ico_noniewiem:
jeśli komuś przeszkada, ze odwiedzajace ns dzieci cos maja zniszczyć, schowaj to
tez sie nie zgadzam..bez sensu, we wlasnym domu chowac rzeczy..od tego jest rodzic ze podejsc, upomniec itp
z reszta gdyby u mnie dziecko znajomego cos bralo i mi sie to nie podobalo, to jakby ten znajomy nie zareagowal to bym ja upomniala, co to za problem podejsc i powiedziec ze tego nie wolno, czy tak nie mozna, przeciez nie robi sie tym krzywdy :ico_noniewiem:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

04 wrz 2012, 07:44

jakbys jej pozwolila pochodzic to co by sie stalo?
Wiesz teraz jej pozwolę chodzić biegać a potem będzie mi nagle z wiekiem zacznie siedzieć na dupce ? Opiekowałam się nie jednym dzieckiem od malutkiego i często z nimi chodziłam do kościoła . Nie biegali nie spacerowali ale to nie była ich zaleta wrodzona tylko nauczyłam tego . Od małego pokazywałam że w kościele siedzimy i nie gadamy i z czasem zrozumiały i nawet słowem się nie ruszały .
Widzę nie raz w kościele dzieci co aa bo są małe to brykają a z wiekiem to zachowują się jak na placu zabaw , ganiają z innymi piski wywracanie.
Kala posiedzi w wozku pol mszy, potem spaceruje i trudno, nie bede jej zabraniac, bo tylko by byl ryk...
No dla mnie muszą być gdzieś granice .
Tak jak pisałam byłam nianią i dało się nauczyć inne dzieci i też od maluśkiego więc moja chyba nie jest jakimś odmieńcem .
co to za problem podejsc i powiedziec ze tego nie wolno
Oczywiście ,zgodzę się żaden problem ale zazwyczaj wychodziło na to że ja biegałam za dziećmi znajomej i mówiłam nie wolno albo zabierałam a ona luzik .
Może jestem świnia ale jak tylko wiem że mają do mnie przyjść to albo ja się do nich wcześniej wybieram albo wymyślam że gdzieś jadę czy że nie mam czasu. Bo naprawdę nie mam ochoty po nich sprzątać przez ponad godzinę. Moja też bałagani i brudzi jak dziecko, jak je chrypka i raczkuje z nim w rączce to można sobie wyobrazić co jest na podłodze ale mimo wszystko to co robi moja jest niczym do nich.
Ja jak idę do niej to po Lili zbieram zabawki , pilnuję by nie ruszała rzeczy które nie wolno.Tak uważam że to jest mój właśnie obowiązek pilnować swoje dziecka.

[ Dodano: 04-09-2012, 07:47 ]
Mała bawi się w pokoju a ja jak zjem śniadanie to biorę się za tzw,,świąteczne porządki ,, hehe wiem jak to brzmi ale ja nie cierpię robić takich rzeczy tuż przed świętami dlatego robię to dużo dużo wcześniej . Wiem że się nabrudzi do tego czasu ale mnie nie chodzi o to że w święta dom ma aż razić od czystości.
Od paru dni troszku maruda jest mała , chyba ząbki bo coś tam na dole chyba widać. Na szczęście nocki całe przesypia bez problemu.
Dobra zmykam .Miłego dnia.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

04 wrz 2012, 09:06

No nie zgodzę się.Mam w rodzinie kilka kuzynów i kuzynek które miały zasady jasne co wolno co nie ,były jako dzieci i teraz jako dorośli są szczęśliwe .
jako dorośli a ja mówię wciaż o dzieciach, ciekawe czy nie czuły małego lęku przed rodzicami.
Nie z tym się nie zgadzam . Kurcze ja tez chodzę z moja do znajomych itp i to moje dziecko i mój obowiązek go pilnować a nie że ja mam pilnować swoich rzeczy jak ktoś przychodzi .
Masę rzeczy mi dzieci zepsuły a matka ma to w nonono i nawet nie umie powiedzieć przepraszam.Ja takiego czegoś nie cierpię i nie toleruję.Nie jestem w stanie wszystkiego pochować przed dziećmi. Musiałabym chyba dosłownie wszystko w domu wynieść.
kurka to chyba wam sie przytrafiają naprawdę nie wychowane dzieci i ja nie wiem w pełni o co chodzi bo sie z tym nie spotkałam.

Ja pozwalam dzieciaczkom szalec ile moga, oczywiście nie niszczyć wszystkiego co na drodze stoi i oczywiście we własnym domu, u kogoś pilnuję i nie oczekuję, ze pochowa przede mna to o co sie lęka, sama bym tak zrobiła jakbym o cos mocno się obawiała.

No i z tym chowaniem chodziło mi tylko o to, że jest jakieś rozwiazanie inne niż oskarzanie innych rodziców o niewychowywanie własnych dzieci, nikomu nie każę nic chowac, kazdy robi jak uważa, ale jeśli nam na czymś mocno zalezy i boimy sie, ze dzieci poniszczą to mozna to schować przeciez, lub nie wpuszczać do danego pokoju, ja np. zabraniam wchodzenia do mojej sypialni i Doriana sypialni, jesli Elizy znajomi sa u niej i idą do niej do pokoju, oczywiscie pilnuję, ale nie stoje nad nimi, słucham tylko, czy i gdzie sie bawia.

Jak już pisałam jasne, że nie można pozwolic dzieciom na wszystko, zwłaszcza by właziły nam na głowe, ale mieszkanie w bloku i ki;lkoro sąsiadów, a nas własny dom to jest troche róznica, dziwne by każdy z sąsiadów chodził na paluszkach po klatce bo komuś przeszkadza bieganie. I nie czepiam sie!!!Jak juz pisałam mnie też by pewno to wnerwiało, ale trzeba sobie umiec wytłumaczyć, ze to tylko dziecko i wtedy łatwiej to znieść, że kiedyś wyrośnie i przestanie biegać, ale w to miejsce moze zacząć nasze bieganie.
Może jestem świnia ale jak tylko wiem że mają do mnie przyjść to albo ja się do nich wcześniej wybieram albo wymyślam że gdzieś jadę czy że nie mam czasu. Bo naprawdę nie mam ochoty po nich sprzątać przez ponad godzinę. Moja też bałagani i brudzi jak dziecko, jak je chrypka i raczkuje z nim w rączce to można sobie wyobrazić co jest na podłodze ale mimo wszystko to co robi moja jest niczym do nich.
no i jest rozwiazanie:):):)

Ja też sprzatam po swoich dzieciach u innych, a jak ktos tego nie robi, to delikatnie daję do zrozumienia, ze miłoby było, mówie, ze "skończyliście sie bawić?Nalezy posprzatać, ja wam moge pomóc tak ja to robię u Ciebie w domu ( czyli u danego dziecka które u nas jest)" i mówię to w obecności rodzica, jeśli ten nie uczy dzieci że nalezy po sobie posprzatać i nigdy nie spotkałam sie z protestem i obrazą.

Ale szanuję wasze zdanie, w końcu jako rodzice wiemy najlepiej jak powinnismy wychowywać swoje dzieci:):):):)
Od paru dni troszku maruda jest mała , chyba ząbki bo coś tam na dole chyba widać. Na szczęście nocki całe przesypia bez problemu.
I u nas super z nockami Doriana ale eliza nadal wedruje. Zębole też idą, biedny tak płacze i wszystko gryzie

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

05 wrz 2012, 07:25

:ico_kawa:
Ja już kiedyś pisałam że ja patrze i kupuje używane na Allegro z firmy Bartek.
a ja nie kupiłabym butów po obcym dziecku :ico_noniewiem: przecież nie wiadomo czy te dziecko miało krzywe czy proste stopy, czy miało proste biodra a wkłądka przybiera kształt stopy i sie wyrabia
nasza rehabilitantka poiwedziała ze nie powinno sie tak małym dzieciom do 6rż zakładać butów używanych :ico_nienie: bo można całkiem proste nózki pokrzywić

dla mnie takie kupowanie jest na pokaz tylko bo funkcji swoich takie obuwie nie spełnia
martasz, może i to irytujące ale z drugiej strony to wciaz dzieci tylko trochę starsze od twojego, pamietaj, ze Twoje niebawem tez będzie mieć 10 lat i co zabronisz wszystkiego??? dzieci to pokład niekończącej sie energii niestety i nie wszystkie zachowania uda sie nam wyeliminować, uczyc mozemy ale nie oznacza to, ze majac gorszy dzień nie bedzie dokazywać i pamietyaj ze kiedys ktoąś może na ciebie tak spojrzeć, zobaczyc jedna sytuacje w sklepie i ocenic cię podobnie jak dziś Ty to robisz. I póki są dziećmi niech szaleja, oczywiscie uczmy by umiały sie zachowac, ale jesli nawet w sklepie sie z kims innym pokłócą, poszarpią nie oznacza to wcale, ze robią to każdego dnia, a rodzice czasem wolą nie robic afer w sklepie a w domu zwrócą uwagę za zachowanie gdzieś indziej. Nie neguję ciebie, bo też bym sie wnerwiała, ale uważam, ze trzeba pamietać, ze to dzieci!!! I dzieci którym wszystkiego zacznie sie zabraniac kiedys w końcu wybuchną i pokaża swoje różki, taka kolej rzeczy, nie pozwólmy by było az tak idealnie ułozone, bo na pewno nie będzie szczęsliwe czujac lęk przed tym, ze może być okrzyczane. I roczniaka uczysz dziś ale nie wiesz czy nie będzie za 9 lat biegał po klatce i denerwował innych co będą mieć maluszka w domu:):):)
święte słowa :ico_sorki: mnie też kiedyś to denerwowało :ico_olaboga: do czasu az Maja podrosła
kiedys jak była najmniejsza była szczypana sypana piaskiem popychana na placu zabaw
a teraz i ona potrafi rozrabiać, no cóż sama nauczyła sie od innych dzieci i choćbym na głowie staneła nie zawsze mnie bedzie tak jak ja chce
zawsze reaguję na jej niewłasciwe zachowanie ale dzieci są dziećmi, mają prawo biegać piszczeć skakać i szaleć
dziecko które tylko oddycha nie jest dzieckiem a marionetką :ico_noniewiem: chyba nie bardzo szczęśliwą ...

twoje dziecko za 5 lat też bedzie miało głupie pomysly a ty też nie raz spalisz sie ze wstydu za nie wiec trochę wyrozumiałości :ico_oczko:

mnie nie dalej jak tydzień temu młoda poirytowana mamusia zjechała na chodniku jak psa :ico_haha_01: bo za głośno stukałam obcasami :ico_haha_01: to jej poiwedziałam ze z dzieckiem to sie spaceruje w parku a nie przy ruchliwej ulicy :ico_haha_01: i do gazowni sie spiesze wiec niech mi nie psuje nastroju



heh coż za ironia losu- pisałam wam że Konrad nie pije mleka wcale
bo nie chciał ani bebiko ani bebilonu ani gerbera ani nanpro :ico_olaboga:
ale ząbki mu dokuczają raz gorzej raz lepiej
i był taki dzień ze nie chciał nic do ust wziać, znów miał biegunke
i odszukałam w szufladzie próbki mleka i znalazłam nestle miodowe- Maja je lubiła wiec mu zrobiłam i wypił :ico_brawa_01:
na drugi dzień kupiłam karton i do dziś pije na noc jak go zabki bardzo bolą
tzn ma dni ze je jak zawsze i wtedy mleka nie chce
ale jak go dziąsła swędzą to potrafi 2 butelki po 250ml wypić w ciągu godziny :ico_haha_01:

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

05 wrz 2012, 07:34

Nie biegali nie spacerowali ale to nie była ich zaleta wrodzona tylko nauczyłam tego
no to szacunek dla ciebie..
mi sie wydaje ze to zalezy od dziecka, moje dzieci sa zywe i ciezko im usiedziec w jednym miejscu, tym bardziej ze dla malych dzieci w kosciele jest zwyczajnie nudno..
powiedz rocznemu dziecku nie wolno chodzic, siedz na pupie..moze sa takie dzieci, u nas w kosciele sie nie spotkalam..

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

05 wrz 2012, 08:33

powiedz rocznemu dziecku nie wolno chodzic, siedz na pupie..moze sa takie dzieci, u nas w kosciele sie nie spotkalam..
i mnie by taki widok zaskoczył, dzieci nie rozumieją dlaczego maja byc cicho, zwłąszcza jak widza, ze choc jedno dziecko moze biegać.
dziecko które tylko oddycha nie jest dzieckiem a marionetką chyba nie bardzo szczęśliwą ...
znajomych siostrzeniec, daleko nie musze szukac i uwierzcie mi jakbyście zobaczyły same na własne oczy... płakac sie chce, dziecko ma 4 lata siedzi w kącie cicho, nie odzywa sie, nie umie się bawic, nie zna kolorów, kształtów, wiecie zabawki od 6 roku, co się krztałty w odpowiednie miejsce wciska, ono tego nie zna. Pytram czy z nim wszystko ok. No niestety babcia nie życzy sobie krzyku, biegania, skakania, piszczenia, normalnie niczego co robi normalne w pełni rozwijające sie dziecko - nawet na rower jak go zabrali, on nie wiedział jak sie poruszać, tak wolno jechał by tylko cisza była, by nie za szybko, by nie za wolno by nie za głośno. Więc ja wole by dziecko biegało skakało, piszcało ale bym widziała że jest szczęśliwe, a nie zachukane od malutkiego, zamkniete w sobie ze strachu bo od maluśkiego słyszy "Nie wolno" i uwierzcie on (bo to chłopiec) boi się tych słów, boi się że ktokolwiek zwróci jemu uwagę, ze robi coś źle. Dziecko nie umie nawet sie bawić, bo zabawki robią hałas, który denerwował babcię.

[ Dodano: 05-09-2012, 08:35 ]
oj sprostowwanie, chodziło mi o zabawki od 6 miesiaca życia jak garnuszek na klocuszek:)

[ Dodano: 05-09-2012, 08:41 ]
a co do Kościoła, dlaczego nie zrobia pokoju dla dzieci??? U nas w polskim kościele taki jest i tam dzieci sie bawią i nikt się nie denerwuje, a nawet jak biegają w okół ołtarza Ksiadż nic nie mówi, bo twierdzi, ze to dziecko, musi poznać świat i nie musi rozumieć co on z ambony mówi, to tylko stare zdewociałe babulinki lub wredne babska czepiają sie że im za głośno, na zasadzie przyjdzie do Kościoła marudzic na wszystko wiec na małe dziecko tym bardziej i oczywiscie to wina rodziców, że nie wychowane, co znaczy nie wychowane kilkuletnie dziecko??? Że chce pobiegać, że na dupce nie umie usiedzieć, a my dorośli to tak chętnie w tych twardych ławkach siedzimy??? My to rozumiemy dlaczego jest tak a nie inaczej a dziecko nie rozumie i nim pojmie o co naprawde chodzi musi minąć wiecej jak 3-5 lat wiec niech sobie biega póki nie robi innym krzywdy:)I tym bardziej sobie, czemu nie moze być szcześliwe w Kościele???Czy Bóg powiedział by dzieci trzymać na smyczy??? Wiem wiem, ale znacie moje podejście do Kościoła :ico_zly:

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

05 wrz 2012, 11:02

tylko stare zdewociałe babulinki lub wredne babska czepiają sie że im za głośno
byś wiedziała :ico_brawa_01: :ico_haha_01:
ja sie trzymam słów "pozwólcie dzieciom przyjść do mnie" :-)
a co do tch babć to mnie np strasznie wkurw..jak taka dewotka przychodzi na msze, a cala msze np modli sie rozaniec takim polglosem..idiotyzm :ico_puknij:
znacie moje podejście do Kościoła
powiem ci szczerze, ze coraz czesciej sie zastanawiam nad Kościolem i jego niektorymi doktrynami, a najgorsze jest to ze jak zaczynam glebiej wchodzic w jakas tematyke (czyt.antykoncepcja, jest ost na tapecie) to nie ma konkretnego wytlumaczenia, przytacza sie jakies starotestamentowe wersety :ico_puknij:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

05 wrz 2012, 11:04

dziecko ma 4 lata siedzi w kącie cicho
No ok .
Moja też piszczy jak jesteśmy na podwórku spacerze czy przejażdżce rowerowej.Ale w takich miejscach jak kościół np nie chce by tak robiła.Innym dzieciom tłumaczyłam w ten sposób że tam jest Boziuś ona patrzy i jest dumny z ciebie jak tak robisz, jakoś działało. I nie było to dziecko ciche i bojące się . Oj moja ostatnia to był łobuziak gaduła i w ogóle no typowe dziecko , szalała popisywała się cuda wianki ale wiedziała że w kościele ma się tak zachować, w sklepie nie może biegać nie dlatego że to nieładnie ale że może zginąć i ktoś ją zabrać.Tak samo na ulicy.
To dlaczego skoro to dziecko nie pozwolimy mu biegać przy jedzeniu? Przecież to dziecko i mogłybyśmy za nim z łyżeczka chodzić. Malowanie po ścianie ?Czemu nie to tylko dziecko. Oczywiście każdy ma swoje zdanie i ok ale moje jest takie że są pewne zasady i one uważam nie są złe i nie uczynią nieszczęśliwej z niej.

Dziś biorę się za generalne sprzątanie salonu. Lili pokój sprzątałam wczoraj cały dzień ale wygląda pięknie.

marcz89
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 718
Rejestracja: 15 mar 2011, 10:52

05 wrz 2012, 11:53

Witam;))
Dawno mnie nie było, ale chorubsko jakieś nam się przyplątało i tyle co się wyleczyliśmy... uff...

:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Brawa dla chodzących Maluchów!!
Oliwka też zaczęła swoje pierwsze kroczki stawiac! :ico_brawa_01: Matko tak to cieszy że mi się gęba nie może przestac cieszyc jak łazikuje ode mnie do łóżka i tak z powrotem, i tak z pół godziny potrafi non stop:))

Na górze dwójecza nam wyszła jedna druga idzie;)

Zdjęcia z sesjijuż mam to dzisiaj powrzucam:))

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

05 wrz 2012, 13:12

szkieletorek, ale Ty umiesz sensownie tłumaczyć dzieciaczkom dlaczego nie nalezy tak postępować w danym miejscu, Twoje zdanie i metody juz troszkę znam i wiem, ze masz dobre podejscie, ale wiesz ile jest rodziców, którzy powiedzą "nie bo nie, bo ja tak mówie", nie bo jesteśmy w Kościele jakby maluszek miał rozróżniac Kościół od supermarketu, i tu i tu ludzie i tu i tu działa wyobraxnia:):):):)

Wnerwiłąm sie, muszę od nowa sie rejestrowac do przychodni bo mnie w rejestrach nie mają, po 4 latach nie mają moich danych, ide zarejestruje sie od nowa ale pisze skarge, moze z menagerem sie spotkam bo to jest nienormalne. :ico_zly:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość