Kochane, my już po wizycie u alergologa...
Dziwi ją fakt, że uczula go łyżeczka jogurtu i serka homogenizowanego, a mleko modyfikowane zwykłe już nie. Podejrzewa że jest uczulony na jakiś inny produkt zawarty w tych rzeczach, dlatego na razie musimy mu zrobić morfologię z rozmazem, kał, jakiś program pediatryczny (tak to się nazywa) na mleko krowie. Wtedy zobaczymy co z tym nabiałem. Jeśli ten program nie wykaże konkretnie co się dzieje, to położy nas w szpitalu i zrobimy testy na wszystko wszystko co tylko można.... Póki co dostał lek w postaci gumy rozpuszczalnej, która zahamuje mu ten nie dobry kaszel, a po zrobieniu badań mamy się do niej zgłosić z wynikami. Fajna babka. I teraz tak, nie dostałam skierowania na badania, więc może poszłabym do rodzinnego i poprosiła o to na morfologię i kał. Chyba nie powinna odmówić. Nie chcę płacić za to przecież.
Aaaa, ma jeszcze powiększone migdałki... I jeśli po lekach mu się nie zmniejszy to znów szpital i zabieg...
A relacja z przedszkola- mąż go odbierał więc pewnie trzy po trzy słuchał, ale zapamiętał, że był grzeczny, ładnie się słuchał i bawił.... I rzeczywiście widać zmianę na lepsze :D
Jeszcze nigdzie nie chcą pomóc, odpuścić chociaż troche mimo, że nie mam zamiaru pracować w tym zawodzie.
nie chcą Ci iść na rękę? Myślałam, że jeszcze są ludzie na tym świecie...
dla Grania. :) Dzielny chłopak. ;)
dzięki dzięki :)
Anasza Kinia dalej z katarem, kaszel do tego. Zobaczymy jutro.
Do jutra na pewno jej przejdzie