hej dziewczynki
jak dobrze być juz w domku Boze
lezałam plackiem i tylko zastrzyki,tabletki i kroplówki i mogłam wstawac do ubikacji koszmar
ale opłaciło sie póki co odpukac nie krwawie,ale mam w razie czego tabletki na zachamowanie krwawienia,dzidziuś mój urusł juz ma ponad 1cm jest taki silny,ze az jestem z niego dumna,ale to po tacie bo tatus taki sam jest
leze w domku więcej niz chodzę wstaje tylko aby rozruszac kosci bo sie zastałam,nie masuje brzucha itd mój krwiak przy przyjeciu miał ok 3cm wczoraj przy wypisie pisało 1,2cm i nadal dla nich to duzo,mówili,ze moge podkrwawiać,ale to dlatego,ze krwaik musi zejść i z niego będę plamić,ale są duze szanse,że wszystko skonczy sie dobrze bo już lekarze mi nie dawali szans i czekali az poronie
aczkolwiek ratowali nadal
co najlepsze znaleźli dwa pęcherzyki ciążowe w macicy wystraszyłam się na poważnie,ale jak wczoraj robili mi usg nie było w drugim zarodka ani serca takze raczej ten drugi pecherzyk sie wchłonie
lece do wyrka odezwe sie jak nabiore sił