
aniaj eee, urząd gminy powiadasz...hmmm... a uczciwie było, hehe?
Ja jestem mega podejrzliwa jeśli chodzi o stanowiska w adm. publ.
Zresztą mój M. sam pracował w takim miejscu i zawsze jakiś radny, znajomy burmistrza albo inny pociotek, bo zawsze ktoś coś komuś "wisi".
Tak że don`t worry, nie Twoja w tym wina.
U nas zabójczych postępów u Zu nie widać.
Aaaaa, przepraszam- ostatnio rysuje jak oszalała

Przychodzimy z przedszkola i rysuje, maluje, tworzy
