Gosia wiesz co do włosów to i ja żyję jak na bombie. Tak się boję tego co było z Tomkiem

Przeciągałam ręką włosy i mi jednorazowo po 20-50 włosów wychodziło

i tak bez końca. W końcu poszłam do lekarza takiego a on stwierdził że mam łysienie androgenowe

i muszę brać hormony i wcierać takim preparatem. Hormony to dał mi tabletki antykoncepcyjne diane-35 a do wcierania loxon 5% no i zrobił mezoterapię głowy, takie zastrzyki z witaminami. Po tej mezoterapii włosy tak nie wypadały a po 6 tygodniach całkowicie przestały wypadać i odrosły te co wypadły. No ale to nie rozwiązało problemu bo diana to silne tabletki a w sumie z przerwami łykałam je prawie 6 lat

No i przede wszystkim jak się karmi to nie można żadnego z tych sposobów spróbować. No i sama nie wiem czy pakowanie się w hormony to taki super pomysł

ja teraz za wszelką cenę będę się starała tego uniknąć. Ale nie wiem z jakim skutkiem. Więc Ci niewiele pomogę. Spotkasz dwa rodzaje lekarzy jedni powiedzą że po porodzie i musisz przeczekać brać witaminy a włosy odrosną a drudzy każą odstawić karmienie i wtedy brać tabletki i wcierać loxon. Znaczy tych drugich będzie dużo mniej. Ja tego dylematu nie miałam bo już nie karmiłam. Mi włosy zaczęły wypadać jakieś 5 miesięcy po porodzie. No i często poród uaktywnia to łysienie androgenowe a to już trzeba leczyć. Ale ja mam nadzieję ciągle że u mnie to nie jest to androgenowe, moja siostra miała tak strasznie rzadkie włosy po porodzie a teraz ma super, koleżanka tak samo. Może i my to przetrwamy? Może za szybko sięgnęłam po tabletki? Tylko jak nie sięgać jak włosy wychodzą garściami. ja smarowałam vichy i ryczałam. To się rozpisałam a w sumie nic co by Ci pomoglo nie napisałam.
Madleine ciesz się że tak fajnie śpi

Właśnie czytałam że niemowlaki 3-4 miesięczne zmieniają cykl spania z 3-4h na 24h może i Marcinek się przestawia i już będzie dobrze spał
