siemanko
oj Aga, współczuję nocek
oby się szybko poprawiło...
chociaż u nas ostatnia noc też fatalna była, i też pomyślałam, że to może kolejny ząb, bo przez dzień Filip jak nigdy zrobił 3 kupy... a pupa taka czerwona, że szok. no i teraz próbuję postawić diagnozę - czy to od tych kup, czy od pieluch. bo dostałam w spadku po innym dziecku niewykorzystane pieluchy Dada. dostałam je już dawno, założyłam wtedy jedną tak na próbę i się pupa zaczerwieniła... więc moja pierwsza myśl - pieluchy młodemu nie spasowały. nie zakładałam ich więcej, ale dziś postanowiłam spróbować znowu. no i oczywiście pupa czerwona, a dodatkowo z tyłu na plecach, tak na linii pieluchy też krostki czerwone są. więc chyba jednak mu te Dady nie leżą
Filip przemieszcza się już z pokoju do pokoju stylem "żołnierskim", chciałam już wcześniej wstawić filmik, ale się nie udało. spróbuję znowu.
poza tym jutro jadę do dietetyka na "kontrolę". cóż, mój entuzjazm opadł znacznie, bo tak jak najpierw się cieszyłam z 3 kg mniej, tak waga tydzień temu stanęła i koniec. ale fakt faktem, że wbijam się w dżinsy, które leżały zapomniane w szafie i ogólnie mam lepsze samopoczucie
również mam zaczątki depresji z powodu pogody, ale również z powodu braku pracy
w dalszym ciągu nic i już na nic nie liczę szczerze mówiąc
ot, taka ze mnie Desperate Housewife....