Ja też współczuję bólu pleców. Mam takowy od ciąży już, i powiem jedno, trzeba chuchać na siebie ile się da. Mi nie dane było się pooszczędzać w tej czwartej ciąży, życie nie pieści

no i efekty też są. Plecy bolą mnie do tej pory. Teraz wymieniliśmy materac na nowy. Znacznie lepiej mi się wreszcie spalo. Materac jest twardszy, ale i sprężysty. Nawet karmienie na leżąco nad ranem aż tak nie bolało jak na tym starym materacu
Miluszka jakby się rozkręca z gadaniem. Były ostatnio słowa, kosz, patrz, mój, moje (do tej pory używała krótko i węzłowato sylaby "MO").
Ale generalnie babsko liczy, że ja domyślna jestem.
Pogoda się trochę popsuła dzisiaj, siąpiło całe popołudnie, ale i tak poszliśmy sobie na spacer, na zakupy.
Poszłam poszukać jasiowi jakichś słoiczków i taka bida z tymi początkowymi tutaj, że będę gotować od razu (a liczyłam, że te pierwsze ilości minimalne odbębnię na słoiczkach).
A ja.. jeszcze nie otrząsnęłam się po "utraconych" wakacjach, a tu już trzeba powoli prezenty Gwiazdkowe szykować, żeby potem nie zostać w tym wszystkim na ostatnią chwilę.
Co planujecie dla Waszych maluchów??
Ja Milce chyba jakiś domek dla lalek albo lalkę w stylu Annabell...
Damian chce gitarę
A Bart milion rzeczy na raz
A Jaś? Co Jasiowi?
Mężowi chyba jakieś perfumy.