ja to wątpie czy sie tez tak szybko teraz rozpakuje ehh,.... dni dluzą się jak cholera brak sił, cierpliwośći chodze nerwowa i sie wyżywam na dziecku..... oj źle ze mna juz z psychiką
idę zaraz robie koreczki takie na wykałaczce takie typu ala ser szynkla grzybek ogorek papryka cebulka
ostatnio mówiłaś, że Wiktorek taki malutki wychodzi z usg, może dlatego nic się nie dzieje, bo on jeszcze nie jest gotowy.
wiem, że to sie łatwo mówi, ale może wrzucenie na luz i zajęcie się świętami jakoś przyspieszy czekanie?
może wiktor i malutki ale nie musi byc duzy bo Pawel moj mąz jest maly,a klaudia za to olbrzym hehhe:) ja jestem duza naprawde mi ciezko dobic do 100 kg jeszcze nie wazylam tyle:(
ja skurcze mam ale znikają , są bolesne ale to jeszcze nie to no coz..... samo wyjdzie, a co do świat ja nic nie szykuje:P to juz nie te czasy ze sie swieta przezywalo itd ugotuje barszcz Pawlowi cos upieke kupie wedline na regionalnych smakach, uszka tez kupie, a chpoinke wczoraj malej ubralismy:)
my choinke dopiero w przyszły weekend na spokojnie chcemy ubrać. Nasz Tobiko to uwielbia się przeglądac w bombkach i boję się, że połowa nie dożyje do następnej gwiazdki
Ja w ten weekend zabieram się za pierogi, bo to u nas w domu schodzi jak świeże bułeczki