10 gru 2012, 21:13
O, widzę, że mowa o pisaniu. Mi się wydaje, że to nie od pani zależy, ale od książki. W zeszłym roku w 5 latkach - zerówce - Oliwia miała taką książkę, że jak ją po raz pierwszy zobaczyłam to byłam w szoku. Prawie sama nauka - całe wyrazy, mało zabawy. Ale dzieci miały iść do szkoły jako 6 latki i panie chyba pod tym kątem książkę wybrały. W każdym bądź razie dzieci poznały wszystkie literki, każde z nich potrafi napisać co najmniej swoje imię. Oliwia praktycznie potrafi (drukowanymi literami) napisać wszystko, oczywiście z pewnymi błędami. W 6 latkach mają już bardziej lightową książkę, ale teraz to już i tak właściwie utrwalają.