Moje sierotka nawet nie mysli o siedzeniu sama - niby sie podnosi do gory, jak ja posadze to chwieje sie na wszystkie strony - czasami chwici sie za rece moje i sie podniesie do siedzenia ale to chwilke posiedzi i kladziemy sie. Chyba jeszcze za wczesnie. mam tez taki problem ze wczesniej przewracala mi sie z pleców na brzuch a z brzucha na plecy duzo rzadziej. Teraz jak sie ja tylko polozy na plecy od razu sie przekreca na brzuch i denerwuje sie bo od razu chce wrocic a nie potrafi sie przewrocic. Na brzuchu nie ulezy mi dlugo od razu plywa i placz. mam tez pytanie czy wasze dzieci gaworza? chodzi mi o takie sylaby typu gugu. Marysia wrecz krzyczy ale to jest takie gruchanie grr gruu i aaaaaaaaaaaaa ze az uszy bola ale zadnych sylab:/
Mój gaworzy, sylabuje....zaczął od ghrrrrrrrr kilka mieś.temu a najczęściej mówi bu (z takim zdziwieniem na twarzy i wielkimi oczami)
Tymcio leniwy jest do co przewrotów. Tylko z brzucha na plecy mu wychodzi bo nadal nie lubi leżeć na brzuszku. W drugą stroną ani myśli.
A mąż owszem - narzekac nie moge.W nocy wstaje - raz on raz ja,na zmianę ,a jak sie zle czuje to zawsze proponuje,zebym ja spala i on bedzie wstawal cala noc. Jak mialam zapalenie oskrzeli to caly tydzien spal z małym w pokoju i się nim zajmowal takze narzekać nie mogę..
Ty już nic nie pisz na temat Twojego męża bo jeszcze wpadnę na pomysł żeby wymienić mojego na lepszy model
Ech...gdzie człowiek miał oczy