
A co... tez ponarzekam, ze roczkowych fotek nie wrzucacie !



U nas bielusienko. Czekam na meza ale zero odzewu od niego i sie zaczynam martwic i myslec... a same wiecie jak to jest za duzo myslec

Martynka przekonala sie wreszcie do pchacza i z nim zasuwa. Ma jedynie problem jak jej gdzies utknie



Co to ja jeszcze pisac mialam... Ubolewam, ze zostala nas tu taka garstka. Kiedys wiecej nas wpadalo na chwilunie, albo co jakis czas ale w miare systematycznie. Przykro nooo
