

monika, tak, widziałam pieseczka. Śliczny. A to sunia, czy chłop? Myślisz, że zaakceptuje dzidzię? Miał/a kiedyś kontakt z dzieckiem? Nasz tak wariował jak przyjechaliśmy z Tobikiem ze szpitala, że szok. Wskakiwać mu się do łóżeczka chciało, a jak zamykaliśmy drzwi w pokoju żeby go wykąpać i spokojnie nakarmić, to tak drapał w drzwi i trzaskał, że już powoli zaczynaliśmy się bać. Ale z czasem mu przeszło. Na szczęście


U nas wczoraj miała być Kolęda i co? Miał do obejścia w bloku obok i moim po dwa ostatnie piętra (6 mieszkań na piętro), więc przed nami miał do obskoczenia równo 19 mieszkań. Zaczął o 15:30 od sąsiedniego bloku. No to jak tylko M. mój go wypatrzył, że tam wchodzi, to my myk do porządków i przygotowań. Mówimy sobie, że pewnie za jakieś 2-2,5h wpadnie. A wiecie ile mu to zajęło by do nas dojść? 5h!!!!!

Ksiądz zadzwonił do drzwi dokładnie o 20:50!!!!

A chcieliśmy przyjąć tą kolędę, bo w tym roku chrzciny bobka, więc żeby nie było potem jakiś pretensji w biurze parafialnym. A nasz proboszcz to potrafi. Ale trudno! Nie będzie mi się ksiądz o 21 kręcił po mieszkaniu!!!!








No, to tyle z naszego wczorajszego dnia.
Na obiad mam jeszcze zupkę z wczoraj. Ale jakąś zagryzkę muszę wymyślić, bo drugi dzień naleśniki chyba nie przejdą

monika, a śpisz może na plecach? Słyszałam, że to nie jest dobra pozycja do spania dla ciężarnej. Ponoć głowa wtedy częściej boli i nawet na końcówce się pojawiają te cholerne skurcze.
