Gosiu, z ta wodą na porodówkę, to ostrożnie. Zależy od szpitala. Mi nie pozwalali pić, bo twierdzili, że lepiej się rodzi na pustym pęcherzu. I tak sikałam na stole im do kaczki... kazali, to sikałam. A potem jak dorwałam się do wody, to 1,5l na posiedzeniu poszło. Jakbym NIGDY nie piła.
Ale woda, to podstawa.
To dziewczyny, może pomożemy naszym świeżym mamusiom i zrobimy SWOJĄ listę (taką, którą polecamy z doświadczenia)? A moni potem wklei na pierwszą stronę i będzie do wglądu. Co wy na to?
Ja też tam pamiątki typu opaski że szpitala, usg czy kosmyk włosów ale w albumie. Nie wyrzucaj , szkoda.
Coś ty, ja mam nawet wypis z ze szpitala w segregatorze i ksiażeczki ciąży. Teraz znalazłam opaskę ze szpitala. Zaś przy drugim oprawię je w ramkę i powiesze nad łóżkiem.