wiec jeden dzień skalpel drugi killer...
Mi skalpel się strasznie dłuży... Więc robię swoją rozgrzewkę i zaczynam od 1/3.. Wczoraj zrobiłam killer, dziś też próbowałam ale odezwała się stara kontuzja kolana
No i nie wytrwałam nawet do połowy. a turbo nawet nie zaczynałam, zmęczyłam się samym widokiem Chodakowskiej ociekającej potem
Ja miałam jeden dzień przerwy póki co, ale dziś rano weszłam na wagę (z rozpędu;) i jest od początku stycznia -3kg
tylko i wyłącznie na racjonalnej diecie
a dla chłopców nie dość ze mała ilośc, to w takim stanie ze żal kasy
.
ja też już o tym wiem
chłopcy są bardzo poszkodowani, nawet jeśli chodzi o ciuszki nowe..
.a teraz ostatnio na wszystko kasy brak...
bo chęci zawsze są...Pozazdrościć!!!!!
oj, to tak jak u nas... Ciągle zbieramy na budowę, ciułamy grosz do grosza, a kasa zawsze gdzieś ginie..
Ale ja też w końcu mogę się pochwalić wyjazdem
Pod koniec lutego wyjeżdżamy na Mazury. Na pewno ja z Piotrkiem i moimi rodzicami.. M jeśli wyrobi się w pracy to pojedzie. Jest okazja zrobienia kursu doszkalającego w moim zawodzie, więc pojedziemy na 2 tygodnie- tydzień kurs i tydzień wczasy
W niedziele robimy kulig
Super
A co będzie "ciągnącym"? I uważajcie w trakcie kuligu- wczoraj jakaś 14-latka zginęła, bo ciągneli autem i na zakręcie jej sanki uderzyły w słup betonowy.. Tyle się teraz mówi o wypadkach kuligowych a ludzie i tak nierozsądni..
My mieliśmy mini-kulig 2 tygodnie temu- mojego konia podczepiłam do sanek, na koniu M siedział i jechaliśmy. To była próba, bo nigdy tak wcześniej nie robiliśmy, ale udało się, więc może wkrótce powtórka będzie