Jakoś dotrwaliśmy do rana W nocy już nie było akcji. Tzn budził się normalnie na mleko ale nie krzyczał już. Dziś humorek też mu dopisuje pod warunkiem że jestem blisko. Jak tylko się oddalę to krzyczy
Tylko że u nas jeszcze nie widać żeby kolejne ząbki chciały wyjść. NA górze zupełnie czysto...prędzej dolne "2"wyjdą chyba ale jeszcze nie na dniach...tak myślęwspolczuje.ostatnio tak mielismy tez przez 2 godz wieczorem - dzien przed wyrznieciem kolejnej jedynki.nurofen mu dopiero pomogl :-(