Bez zmian,juz zaczynam panikowac mam dola,bo ciagle czarne mysli do mnie prychodza!Co tam Martuss?
Biedactwo,duzo zdrowka i mam nadzieje ze jej przejdzie i to nic powaznego! I lepiej juz dla Ciebie do godziny 13 masz troszeczke spokoju i mozesz troszke odetchnac,bo co jednym skarbem sie opiekowac to nie dwoma...dziś rano coś mówiła, że ją gardełko pobolewa
no prosze jak slicznie rosnie,oby tak dalej,ale z tego co pamietam to on tez duzy sie urodzil,prawda?No i waży 6kg i ma 63cm
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość