też mi się tak wydajemoże ty za nerwowo podchodzisz do dzieci? może one to czują? takie napięcie i zniecierpliwienie.
ja też tak robiłam, to super sprawa, np Ania dostaje ściereczkę do kurzu i wyciera meble w salonie, a ja za ten czas oblecę cały domek, tylko moja panna szybko się nudzi i pomysłów muszę mieć sporo no chyba, że dam jej kolorowankę i puszczę bajkę wtedy dziecka nie mam przez kilka godzin, ale unikam tego, bo zauważyłam, że nawet najfajniejsze i łagodne bajki to max godzinka, bo działają na nią nie najlepiej Dlatego Tv jest włączone tylko wtedy jak coś oglądamy, czyli bardzo rzadkoWłaśnie pomagał mi przy wkładaniu prania do pralki, wsypał proszek i wlał płyn do płukania. Może trwa to dłużej, ale on ma zajęcie a ja wiem, że cieszy się z tego, że mi pomaga.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość