Hej dziewczyny
Dawno mnie nie było na wątku
Powiem Wam,że Karolcia chodzi do zerówki i jestem mega zadowolona
Uczą się literek od samego początku, umie już czytać i pisać, w kolorowaniu czy pisaniu po linii zrobiła ogromne postępy i za radą nauczycielki zapisałam ją do pierwszej klasy. Wychowawczyni twierdzi,że jest przygotowana psychicznie, odnajduje się w grupie, umie dodawać, odejmować, liczyć do 100 i przede wszystkim umie dobrze czytać (co jest wymagane idąc do pierwszej klasy). A drugim argumentem za jest to,że właśnie w przyszłym roku będzie juz obowiązek szkolny dla 6 latków, więc klasy podobno będą przepełnione. Mam nadzieję,że dobrze robię.
Teraz u Karolci klasa jest mieszana - rocznik 2006 i 2007 i powiem Wam,że nie ma różnicy między dziećmi jeśli chodzi o wiedzę i przyswajanie nowych rzeczy i mam nadzieję,że później też tak będzie.
Cieszę się,że do przedszkola jej nie posłałam,bo ma teraz w klasie kolegę o rok starszego co chodził 2 lata do przedszkola i nie umiał nic. Teraz z tego co wychowawczyni mówi czasami nawet pyta się Karolci co jest napisane w czytance lub jak zrobić jakieś zadanie
No i Karola biegnie z uśmiechem na ustach do szkoły, przebiera się w szatni, bierze plecak i nawet nie patrzy czy jeszcze jestem
Jejku, jakie te nasze dzieciaczki już duże
aniawlkp86, śliczny szczerbolek
Co do ząbków to u Karolci wyszły wszystkie 6 i ma już stałe jedynki na dole. Jedynki na górze już się ruszają i jedna dwójka na dole, więc tylko czekamy aż wypadną
A jak już będzie większość ząbków stałych lub wszystkie to mamy się zgłosić do ortodonty,bo Karola będzie musiała nosić aparat. Ma jakąś wadę,że dolna szczęka przesuwa się na bok i coraz gorzej jest jej gryźć, np. mięsa czy skórki od chleba nie pogryzie
Mam nadzieję,że polubi aparat i pomoże,bo jak nie to tylko operacyjnie się to leczy...
kilolek, moja Martynka robi identycznie jak Twoja Zuza. Wszystko musi być na podłodze i najlepiej jest po tym chodzić, kopać to i przewracać się. Czasem nawet zaczyna rzucać zabawkami czy ubraniami byleby większy bajzel zrobić
Na szczęście jak się rozbierze to pyta się czy do prania czy zostawić i jeśli do prania to zanosi do kosza z praniem ale to co ma zostać zostawia tam gdzie się rozebrała, czasem zaniesie na łóżko czy fotel. Natomiast Karolcia super po sobie posprząta, pomoże mi odkurzyć, ubrania sama sobie po praniu ułoży w komodzie i co potrzeba to wrzuci do prania,a co nie to ułoży na pufie i czeka na następny dzień