dzień dobry drogie panie.
z początku miło, bo z
i
z okazji skończonego 23tc!
chciałam strzelic fotę, ale jakoś nie mam natchnienia. brzuch mi się mój nie podoba. jestem coraz większa i mam ochotę jak najszybciej skończyc ciążę!
jeśli chodzi o pakowanie, to ja jednak chyba wolę miec na spokojnie wszystko przyszykowane w torbie. Nie wiem co to akcja na spontanie bo szłam na wywołanie. Ale nie chcę się potem w razie odejścia wód pakowac na szybko, myślec co z Tobikiem, jak tu się ogolic (i czy w ogóle będzie na to czas), o taksówce do szpitala itp. Wolę torbę pakowac na spokojnie.
Monika, jeśli chodzi o mycie głowy, to ja myłam ze spokojem. Możesz nie miec siły myc w pierwszym dniu. Ale na drugi spokojnie będziesz chodzic. Nacięcie krocza owszem boli i czujesz się mało komfortowo, ale ja jestem z tych, co lubią miec umyte włosy i wyglądac na człowiek. To, że po porodzie, nie znaczy, że mam wyglądac jak maszkara!
O bawełnianych majtach do szpitala pierwsze słyszę!
Siateczkowych nie pozwalają, bo rana ma się wietrzyc, a co dopiero bawełniane!!!
ale może co szpital, to obyczaj.
Co do kosmetyków dla dziecka - ja miałam swój sudocrem ten malutki i chusteczki. Ciuszki mi zaś przywiózł M. mój, bo te szpitalne były takie, że pożal się boże!
jenny, jak brzuś?