Witam wszystkich wiosennie
u mnie również świąteczne porządki daleko w tyle, umyłabym chętnie okna, ale nie będę się wygłupiać

poczekam aż będzie ciepło, choćbym miała czekać do maja, trudno
mam jedynie mniej więcej zaplanowane co upiekę, bo to mi jedynie radość sprawia teraz

jeszcze do tego mój mąż ma w pon wielkanocny urodziny, a ja nawet prezentu dla niego nie mam, bo szczerze mówiąc nie mam za co kupić

no poracha na całego...
wczoraj byłam na pierwszej od miesięcy rozmowie w sprawie pracy, czekam co z tego wyniknie. i jeszcze zdecydowałam się w końcu i zapisałam się do szkoły policealnej. w końcu stanęło na tym, że zapisałam się na 2 lata na kosmetologię. no nie wiem, nie chce mi się okrutnie (tyle czasu uczyć

), ale coś ze sobą robić trzeba, bo inaczej będę do starości w domu tkwić... żałuję tylko, że tak późno - gdybym pomyślała o tym przynajmniej jesienią, to już bym była te pół roku do przodu...