hej dziewuszki
Wczoraj tak byłam wymordowana tym siedzeniem w szpitalu,ze po powrocie zrobieniu jeszcze zakupów i zrobieniu obiadu padłam jak długa na wyrko i zasnełam
A wiec tak dotarłam do szpitala zarejestrowałam się karte mi załozono i poproszono mnie abym przeszła do gabinetu lekarza a tam 20 kobiet w ciązy i czekanie na swoją kolej...Jak juz weszłam do lekarza Pan doktor stwierdził,że za wczesnie przyszłam bo ja mam termin na 19 maja a oni CC robią z 3 dni wcześniej przed terminem czyli tak miedzy 17 a 20 maja wymyslił sobie,ze mi zrobią,Pytał sie czemu mam mieć CC itd potem USG i mówi,ze mała nie bedzie jakimś kolosem więc jeszcze ją przytrzymamy w brzuszku bo za mało waży bo ok 2800gr
Ale wychodząc od lekarza Pani mi mówiła,że to USG zaniza 200gr zawsze takze Milenka waży te 3kg już a dla nich to za mało...I co kazali znowu przyjść w poniedziałek znowu sie zarejestrować znowu do tego samego lekarza i wtedy da mi dopiero termin CC,ale zbadał mnie na fotelu bo mówi,że jakby mnie teraz wypuscil a ja bym zaczeła rodzić to nie byłoby fajnie,i szyjka już skrócona,że hoho prawie jej nie ma,ale rozwarcia też brak póki co,powiedział,że jakby sie akcja u mnie zaczeła mam natychmiast przyjeżdzać..No wiec czekamy do poniedziałku,a dziś zbudził mnie pierwszy raz w zyciu ból jak na @ leżeć sie nie dało więc wstałam i zaczełam chodzić wziełam no-spe i czekałam,ale ból był juz tak silny,ze myślałam,że sie zaczyna i płakałam...Jednak nie chce rodzić naturalnie ja podziekuje za taki ból,a co by było potem
A stopy mi juz tak puchną jak Monice ehh wieczorem to juz nie widze kostek
Monika Patryk rosnie jak na drożdzach
Donatka oszczedzaj sie kobietko
i za 32tc
jenny teraz doczytałam,jednak syncio o jaaa
tibby Twój synuś spisał sie na medal