no hej hej w końcu jestem
Cały dzień wczoraj miałam zalatany,pojechalismy siostry męża,potem wyciągnełam męża na placki ziemniaczane,po tym pojechałam z nim jeszcze na małą fuche,a jak juz wróciliśmy do domku to robiliśmy placki ziemniaczane bo mężowi zrobiłam na nie ochotę,a wieczorkiem mielismy gości

A dziś z rana bylismy już na obiadku u teściów,potem castorame zaliczyliśmy a teraz wróciliśmy od mojego brata bo bylismy na "kawce" A jutro z rana ide do tego szpitala po raz 3-ci i pewnie znowu mnie zbadają może i zrobią KTG i dadzą termin CC... Dziś jak rozmawaiałm z dziewczyną mojego brata to ona nie jest jak dla mnie mądra

Ja obsikana ze strachu,że mam mieć CC a ona,że jak sie po zabiegu rusze to mnie sparaliżuje i będę jeżdziła na wózku

no i mnie ładnie nastraszyła i teraz już mam stresa,jak nigdy
Jenny kochanie mam nadzieje,że wszystko pójdzie dobrze będę jutro z Tobą myślami
super, ze Patryczek tak pieknie spi. Tylko pozazdroscic ;)
Noo naprawde do pozazdroszczenia
ja posegregowałam w końcu ciuszki po Bobim dla Tomka. Zostawiłam te 0-3 do rozm 68.
tos się narobiła troszke

Ale i tak prędzej czy później musiałabyś to zrobić więc masz juz z głowy
No i stawiam za skończony 39tc

Milenka już w pełni donoszona
