szkieletorekkamilka - wiem co przeżyłyście znam strach o dziecko aż zabardzo

dlatego najważniejsze jest zdrówko a resztasię jakoś ułoży. Jak byłam mała miałam 4 lata to zaczełam chorować na nerki i ciągneło się to przez trzy kolejne zimowe sezony - miałam nawrót choroby. Jako dziecko strasznie to przeżyłam bolesne zastrzyki i badania a w szpitalu byłam sama mama mogła w niedzielę przyjść na widzenie 15 min i podać mi cos przez drzwi

oj mam mówi że byłam dzielna ale ja pamiętam jak w nocy nie spa,lam i płakałam w poduszkę

takie były czasy że rodziców nie wpuszczali na oddział...
Zdrówka jeszcze raz życze i rzeczywiście trzeba być czujnym ale nie ma sobie co zarzucać bo naprawdę czasami cięzko zauważyć że coś się dzieje
betina suoer że wszystko ok dzidziuś duży i jak płec się potwierdzi to będziecie mieli parkę

nie wiem czy z dziewczynka trudniej dasz radę
U mnie pogoda pod psem pada i sennie jest a od środy miała być lepsza zobaczymy czy tak będzie

Wczoraj po pracy M zajechał na działkę i przywiózł mi nazrcyzy i tulipany - pięknie pachnie w pokoju uwielbiam ich zapach
