hej hej
gratulacje wszystkich kolejnych tygodni
wiecie co, no oczywiste jest to, że każdy poród jest inny, zwyczajnie dlatego, że każda z nas jest inna, ma inną osobowość, temperament, odporność na ból, wrażliwość itd...
ale naturalną potrzebą jest też to żeby poszukiwać informacji, zobaczyć jak to było u kogoś, nie dlatego że będę potem się spodziewać tego samego, ale chyba bardziej dlatego żeby mieć większą ogólną świadomość, jak np. idę na rozmowę kwalifikacyjną to z chęcią posłucham jak inni to przeszli i co im pomogło...
po to jest to forum przecież, a jak komuś nie pomaga albo wręcz przeszkadza nadmiar informacji i zasłyszanych historii to z reguły nie wchodzi na takie fora... zresztą my tu raczej nikogo nie straszymy, wręcz przeciwnie
każdy inaczej radzi sobie ze stresem - jedni mają tendencję do unikania inni wręcz przeciwnie do gromadzenia jak największej ilości informacji na temat "stresora" (tu: porodu) - i to jest zupełnie normalne
a jeszcze prawda jest taka że nawet gdyby zdarzyły się dwa identyczne porody dwóm różnym kobietom to każda będzie go wspominać zupełnie inaczej...
dlatego np. napisałam że wspominam swój poród bardzo dobrze (mimo tego popękania) bo to że coś się zadzieje nie znaczy że będzie nam z tym jakoś strasznie źle... tak jak Tibby pisała też...
sorki za wywód
a ja mam jutro wizytę u gin i się zastanawiam czy już mam szyjkę skróconą po tych moich wszystkich szaleństwach wyjazdowych, spacerowych i innych
muszę jeszcze po wyniki krzywej cukrowej polecieć dzisiaj...
Jenny oby do przodu, trzymam kciuki dalej
Shiva jej 4 piętro to wyzwanie
pojedź godzinę wcześniej i po jednym schodku