hej hej
Misia trzymaj się kochana, jesteś wspaniałą kobietą to i mąż Cię kocha bardzo i dba o Ciebie i na pewno nigdzie uciekać nie ma zamiaru, jak może pomóc to też pewnie się ważny dla Ciebie czuje i dobrze :) wszystko będzie dobrze zobaczysz, a smutki zwal na hormony i nie przywiązuj się do nich za bardzo
z nawałem też opanujecie sytuację, to chwilowe
Monia ile wytrzymasz z odciąganiem, tyle będzie dobrze ;)
Donatka mnie w pierwszej ciąży gin powiedziała że mam już część porodu za sobą
jak miałam 2 cm rozwarcia tak jak Ty, więc jakieś plusy są z tej sytuacji
a też tak miałam ok 8 miesiąca, więc potem jak zaczął się poród tzn skurcze od rana takie mało bolesne ale coraz bardziej regularne, wieczorem co ok 5-7 min. pojechałam na porodówkę, ktg - a lekarz mówi "eeeee co to za skurcze prawie ich nie ma" ale jak mnie zbadał to miałam 4cm rozwarcia i od razu mnie przyjął na porodówkę
i urodziłam pierwsza od tych które już tam były hehe
ja dziś znowu pospałam, nie wiem coś mnie ostatnio wzięło i po śniadaniu padam i śpię 2 godz....
jak wyjdę to brzuch mi ciąży i twardnieje, więc ograniczam chodzenie po mieście a w domu też nie wszystko dam radę z tym balonem z przodu i jakoś energii nie mam, więc tylko żelazny zestaw
i zmywanie i obiad ewentualnie jak nie mam... ech
dziś mam chęć na ciasto, jakieś z jabłkami chcę zrobić, ale może na kruchym... hmm
no i zadzwoniłam do mojej gin i mam brac no-spę i "wyłączyć" się troszkę - co oznacza więcej leżeć i odpoczywać...
kurcze ale jak leżę to zasypiam i potem nieprzytomna jestem
...