Kamilka wiem coś o powodziach .Kolo naszego domu dosłownie za płotem jest mala rzeczka i niby mała nie narobi szkód a już jest pełna i też nie wiadomo czy nie przeleje. Juz nie raz narobiła nam strat.A ciut dalej jest o wiele większa ale nie byłam dziś i nie wiem jak sytuacja wygląda.
A ty mieszkasz gdzie bo nie pamiętam ?
Lila dobrze.Kupka była jedna i twarda. Teraz buntuje się bo nie chce pozbierać kloców które rozsypała,ale ja uparta i nie popuszczę jej.
Idę odkurzyć ,położe potem małą i sama sie przespie.