Witajcie kobietki,
A tu znow cisza sie zrobila
Bylam dzis z malym u lekarza odnosnie tej wysypki na ciele no i... plakac mi sie chce z jej podejsciem,moge powiedziec ze mnie wysmiala,bo powiedziala ze za duzo mysle i sie przejmuje,ze taka szorstka skora to nic,dziecko zadowolone wiec nic mu nie jest,i ze to samo przejdzie,stwierdzila ze to tylko troszeczke sucha skora.
Dziekuje Bogu ze teraz juz mu nowe nie wyskakuja,ale nadal ma szorstka skore w szczegolnosci na nozkach i brzuszku.
Nie jem wcale mleka, powstrzymuje sie od jajek tez,bo mi sie przypomnialo ze jak bylam mala to mialam uczulenie na jajka,i moze to tez i na niego tak dziala.
A jak zapytalam lekarki czy mozliwe ze od jedzenia (mojego) moglo go wysypac,to mi powiedziala ze TO NIEMOZLIWE!!!
Ale przedewszystkim powiedziala ze to nie Eczema- to tylko z tym mnie uspokoila.
Atak pozatym to u nas zrobilo sie zimno znowu
I musze sie pochwalic ze moj Rasperek od wczoraj zaczal przekrecac sie na boczek
i stawiac mostki
i jak zlapie cos w raczke to od razu ciagnie do buzi.
A co u Was?jak Wasze maluszki?