donatka, ja niestety tez nic nie mam słodkiego. nie mogłam się zdecydowac na co mam ochote jak byłam w sklepie od rana :P
pewnie podjem trochę suchych płatków czekoladowych młodemu :P
O 15 będzie M. w domu to odetchnę od nadzorowania młodego.
Aczkolwiek oprócz balaganu w postaci rozsypanych zabawek nic więcej nie ma ze strat więc nie jest źle.
U mnie gmeranie to już standard.
Też czasem budzę się mega głodna w nocy.
Drugie śniadanie za mną