głowa ciągle boli

, raz mniej raz więcej, nos zatyka się

,spać mi się chce

, ogólnie to mi ciężko, a mały się rozpycha na całego,
po 16 wróciliśmy od mojej mamy, bo mąż ma tam trochę do zrobienia na ogródku, jutro rano też do niej śmigamy i zostaniemy na obiedzie,
pogoda sie popsuła, bo popadało,
zaraz zmykamy na imprezkę do kuzyna, ale nie zabawimy długo, bo jakoś nie mam ochoty siedzieć, ale pojem chociaż tort i placek
