

Babeczki niestety na mnie poczekacie trochę bo ja sie na porodowke nie wybieram. Na pewno nie w tym tyg. Nie ma szans. Jutro wizyta i maltretuje ginke o paciorkowca i by mi odczytała wyniki posiewu. Moze sprawdzi na samolocie rozwarcie czy jakieś poszło.
Szlam teraz na wieczór z psem to myślałam ze pipke to mi rozerwie. Szczypanie, ciągnięcie kłucie... Ale tak jest juz sporo czasu i efektów nie ma. Jutro o 13:40 wchodzę teoretycznie do gabinetu wiec trzymajcie kciuki.
Póki co sie żegnam, bom zmęczona jakos tym dniem.
Donatka, jak u ciebie? Też wciąż cisza? Normalnie wyścigi miedzy nami

Brodzikowa, ale ci dobrze. Zazdroszczę błogiego lenistwa. Ty dziś zaczęłaś 8mc!!!! Gratulacje baby!!! Jeszcze chwila i juz będzie ten upragniony 36tc. A juz wiesz jak będziesz rodzic? Decyzja podjęta?