Dziewczyny ratunku...mam dosc...to juz przekroczylo moje wszelkie granice...moj synek upodobal sobei zabawe w pupe...nie wiem do konca dokladnie na czym to polega...bo ciezko z nim sie dokonca porozumiec...wkladania roznych malych przedmiotow...to wiem bo go przylapalam...zabaw z innymi dziecmi w pupe i siusianie...nie wiem co robic...rozkladam juz rece...przerata mnie to...myslalam ze kilka powaznych rozmow na spokojnie przyniesie jakis efekt...nie przynioslo problem ciagnie sie od jakis dwoch lat...nie przypominam zeby widzial cos takiego w telewizji...nie wiem skad mu sie to wzielo...pierwszy komunikat byl z przedszkola..po rozmowie bylo troszke spokoju...pozniej po raz kolejny z kolezanka przylapany w przedszkolu...niby to ona go wciaz namawiala...i jak twierdzi szantazowala ze nie bedza juz kolegami...mieszkamy za granica...zdani sami na siebie...bez rodziny...myslalam ze po przeprowadzce i zmianie przedszkola temat pojdzie w zapomnienie...ale nie poszedl...ja juz nie mam sily...boje sie ze przez zachowanie synka moga nam go odebrac...tyle slyszalam o Niemieckim Jugendamcie ze sie boje...chce umowic wizyte u psychologa ale sie boje Pomozcie..jak dotrzec do synka ze to jest zle co robi.