Anna23lata
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 12
Rejestracja: 23 lip 2013, 22:09

Tez tak miałyście?

23 lip 2013, 22:28

Mam 23 lata od dwóch lat spotykam się z żonatym 40-latkiem ma on 2 dzieci. Kiedyś o tym nie myślałam, ale od kilku miesięcy (4) namawiam go na rozwód. Ciągle mi obiecuje i ufam mu, lecz czasami wydaje mi się, że tego nie zrobi. Martwi mnie fakt, że jeżeli się rozwiedzie to dzieci będą u niego przebywać. Ja nie cierpię dzieci, a rozmowa z nimi to masakra. Nie jestem ich koleżanką. W żadnym stopniu nie czuję się winna. Co o tym myślicie?

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

Re: Tez tak miałyście?

24 lip 2013, 21:33

jeżeli ty go namawiasz na rozwód to go nie weźmie...

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

Re: Tez tak miałyście?

24 lip 2013, 21:54

Dokładnie, jeżelli musisz go namawiać na rozwód, a on tylko obiecuje i nic poza tym, to cienko to widzę ....

Anna23lata
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 12
Rejestracja: 23 lip 2013, 22:09

Re: Tez tak miałyście?

25 lip 2013, 09:39

Ufam mu, wiem ze rozwiedzie sie, tylko kiedy?

lilo

Re: Tez tak miałyście?

25 lip 2013, 09:47

Myślę, że ktoś tu nas wkręca...


Nie lubisz dzieci? Mam dla ciebie dwie złe wiadomości - pierwsza: sądząc po twoich postach sama nim jeszcze jesteś.
Druga: jeśli się rozwiedzie - to z żoną, nie z dziećmi.

Anna23lata
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 12
Rejestracja: 23 lip 2013, 22:09

Re: Tez tak miałyście?

25 lip 2013, 17:30

Mowie faktycznie jak jest, chcialam sie poradzic. Jestem dzieckiem? Nie sadze, ale ok
A to, ze rozwodzi sie z zona wiem, ale dzieci sa rowniez problemem... Mam racje??

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

Re: Tez tak miałyście?

25 lip 2013, 19:41

Kochana, jeśli chcesz być z facetem który ma "na karku" (że sie tak brzydko wyraże) dzieci, i TY o tym wiesz, to musisz się z tym pogodzić, nie musisz ich kochać , ale powinnaś postarać się to zaakceptować, w taki sposób żeby nie ranić jak nie dzieci, to samego ukochanego...jesli go kochasz oczywiście... :ico_puknij:

Niestety albo stety...dzieci zawsze sa na pierwszym miejscu...dopiero potem ukochana...

Anna23lata
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 12
Rejestracja: 23 lip 2013, 22:09

Re: Tez tak miałyście?

25 lip 2013, 20:44

Oczywiscie ze kocham, ale trudno mi je bedzie zaakceptowac

Elzunia
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 430
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:27

Re: Tez tak miałyście?

26 lip 2013, 14:07

Ja dodam tylko od siebie (bo dziewczyny napisaly juz wszystko) ,ze mam nadzieje iz zona trafi na Ciebie i pokaze Ci gdzie jest Twoje miejsce..bo na pewno nie u boku Jej meza i ojca ich wspolnych dzieci.
Ja juz nie mowie,ze niszczysz Jej zycie ,ale niszczysz zycie ich dzieciom- szkoda,ze na to nie wpadlas . I jezeli dojdzie do rozwodu to przygotuj sie na to,ze JEGO dzieci beda u Was nocowaly, spedzaly wakacje i swieta, ze On bedzie lozyl duza kase co meisiac na ich utrzymanie, przygotuj sie na telefony w nocy od Jego ex zony, bo wlasnie dziecko zachorowalo i trzeba jechac do szpitala . Przygotuj sie na to,ze bedziesz zawsze nr.2 bo numer 1 byly i sa dzieci.

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

Re: Tez tak miałyście?

26 lip 2013, 16:26

Elzunia :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość