A przed chwila zakupilam takie cos
No szalejesz kochana ;)
Leona wiem jak to jest z zakupami dla dziewczynki - tak dużo tych cudeniek jest, że trzeba mieć szalenie silną wolę
Ojj a jej ostatnio nie mam .I nie chodzi tu o maluszka który się narodzi a o Lilcie.Kupuję ciągle jakieś sukieneczki na allegro.A że zakochałam sie w firmie Wójcik to patrze tylko na te rzeczy . Dzis kupiłam sukieneczkę weselną imprezową , będzie na teraz i prawdopodobnie za rok tez wejdzie w nią za 79 zł więc ta już droga.Ale tak to szukam tanich rzeczy i mam już kilka pięknych za okazyjne ceny.
Czy prasujecie z obu stron, czy tylko z lewej ciuszki i do kiedy takie prasowanie jest zalecane. Czytałam też, że maskotki też powinnybyć wyprane.
I następna sprawa sterylizacja butelek i smoczków
Ja prasuje tylko z jednej strony .Ja nie przewracam każdej rzeczy na lewą stronę.Nie chce mi się .Chyba że jakaś rzecz jest delikatna i wymaga tego.
Znam osoby które malcom nie prasowały nigdy rzeczy .Ja prasowałam od narodzin do dziś i będę zawsze prasować bo nam prasuje też każdą rzecz .
Maskotki pluszaki piorę raz-dwa razy w roku bo one tez się brudzą kurzą.
Sterylizacja.U nas było tak że po zakupie oczywiście zalewałam wrzątkiem na kilka min lub gotowałam chwilkę. Butelek używałam mało bo długo karmiłam ale przed użyciem wlewałam na moment gorąca wodę i potrząsałam. Smoczek raz na jakiś czas sparzałam wrzątkiem ale tez bardzo krótko go używałam.
wczoraj udalo mi sie wynalezc takie cos na zime
Mam takie samo lub bardzo podobne z firmy Mamas Papas chyba . Kupiłam w szmateksie.
Szkieletorku maż za bardzo nie cierpi? Trzeba było zszywać?
Nie zszyli mu choć jak dla mnie to dość głębokie jest . Na szczęście nie boli go ,nie puchnie już.
Kamilka maż coś wymyśla na rocznice? Ja w tej kwestii na swojego nie mogę liczyć, brak mu w tych sprawach polotu

Mój też nie jest romantykiem i nie wymyśla nic. Mieliśmy przecież na początku sierpnia rocznice ale nic nie zrobił ani on ani ja. Tylko dobre słowo sobie powiedzieliśmy i przytulanko.
Zazwyczaj to ja robię zawsze kolacje w domu jakieś eleganckie z świecami ale teraz nie miałam sił by szykować coś.
mam już 3 kocyki, ale ten pewnie też kupię lub może dostanę w prezencie
Ooo no to juz troszku masz.
Nie wiem jak u ciebie jest z tym zwyczajem obdarowywania maluszka .U mnie dostałam tylko od 2 osób ale są regiony gdzie jest to częstsze więc wtedy gdy ktoś zapyta co kupić to będziesz mogła pomysł podsunąć.
wkładki ulubione z johnsona
A drogie są?
Ja kupowałam najtańsze z Rossmann bo dużo mi tego szło.
żaden lekarz nic nie poradzi ?
Zapytam gina na wizycie co mogę z tym zrobić.
Na ostatniej wizycie miałam żylaki juz ale nie takie jak teraz i nie bolały tak bardzo.
jśli będzie tak dalej do jutra pojade chyba do szpitala sprawdzić czy jest ok
Ojjj to jutro daj koniecznie znać jak u ciebie sytuacja.
A wkładka rzeczywiście mokra jest jak zmieniasz?
Trzymam kciuki by było dobrze .
Ja tak miałam stracha w niedzielę .W nocy wstałam do Lilci bo płakała i czuje że mam coś w buzi, ale czasem sie zdarza że cos zostanie po posiłku w zębie i potem wyleci.Jednak to było większe , wyciągam a to wielki skrzep krwi. Wystraszyłam się bardzo, poszłam do łazienki i wyciągam jeszcze kawałek. Rano myje zęby i przy płukaniu widzę że leci tego ciut więcej. Potem pojechaliśmy na ten wyjazd.Cały dzień nie czułam ruchów nic a nic.Stres wielki , mówię to mężowi on tez zdenerwowany.Wieczorem tak jak u ciebie mała zazwyczaj szaleje ale tym razem nic .Kładę sie spać i długo nic.Juz miałam wstać i dzwonić gdzieś by do jakiegoś szpitala jechać ale na szczęście troszku sie poruszała ale nie wiele. Ogólnie na wyjeździe nie szalała za bardzo .A teraz w domku bryka.
A wczoraj wracam z miasta samochodem i czuję że mam mokro miedzy nogami, wysiadam z auta i czuje że w nogawce też. Szybko do wc i zobaczyłam ogromna ilość bardzo gęstego jak galaretka lub bardziej śluzu .Było tego strasznie dużo. Jednak mala rusza się, nic mi nie dolega więc to chyba nic takiego.Ale zupełnie nie wiem czemu takie coś sie stało.