witam:)
żyję,choć jestem bardzo zmęczona, zaglądam tu , ale głównie z telefonu , a z niego nie lubię pisać, teraz usiadłam do kompa,ale zaraz pójdę wziąć szybką kąpiel i spać,
dzieci śpią,mąż pojechał do pracy,
u nas różnie ,kolki od czasu do czasu,ale mały przyzwyczaił się do noszenia,ciężki jest,więc mnie plecy bolą i ręce, a jak płacze to trzeba się sporo z nim nachodzić,żeby się uspokoił i zasnął,głównie ja chodzę,bo mąż jakoś nie ma cierpliwości jak mały płacze,
znów mój żołądek i jelita się odzywają, pewnie ze stresu, nerwów i nijakim jedzeniu,
e niedziele byliśmy w zoo , Mikuś drogę i pobyt tam przespał, a Szymek był bardzo zadowolony, ja średnio, ale ważne, że dziecku się podobało,
juto mamy pierwsze szczepienie, mam nadzieję, że jakoś przeżyjemy, bo na samą myśl już się denerwuję, zobaczymy też ile Mikuś waży, no i mam sporo pytań do pediatry,
jutro też muszę jakiś placek upiec, bo mąż ma urodziny,
a we czwartek idziemy na usg bioderek,
na koniec września planujemy chrzciny, chciałam, w sierpniu, ale przegapiliśmy spotkanie na rodziców i chrzestnych,
Małgorzatka dzieję się coś dalej?
jenny a Ty jak się czujesz?
Monika widziałam fotki na fb fajne

, i za 4 m-c Patryka
tibby super sesja
coś jeszcze chciałam napisać, ale już nie pamiętam
