szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 11:37

może szkieletorku wyślę Ci swój nr tel
No dawaj dawaj przynajmniej będziemy wiedzieć co i jak .
Ja tez ci wysłałam.

Zdjęcia śliczne .No jak ktoś ładny to wiadome jak na zdjęciach wyglądać będzie.
My też mamy plany by zrobić sobie sesje rodzinną z mężem i córcią .Siostra ma bardzo dobry aparat i robi takie sesje na razie amatorsko choć jak dla mnie te zdjęcia są cudne .Tylko jakoś tak wiecznie coś nam wypada i odkładamy to.
ja bardzo się boję tego by Tomusia nie zaniedbać i by nie czuł się odtrącony i zazdrosny :ico_wstydzioch:
Dokładnie takie same mam obawy .
szkieletorek szalejesz oj szalejesz,syndrom gniazdka jak nic :-D
Chyba tak . Bo energii to ja mam bardzo dużo a w tej ciąży to byłam ciągle słaba senna i zmęczona. Tylko że wcześnie się ten syndrom włączył .W pierwszej ciąży tez miałam ale na sama końcówkę.

Obiad gotowy .Dziś zupa ogórkowa z ryżem i placki ziemniaczane.Do tego może surówkę z marchewki zrobię.
A teraz bierzemy się za sprzątanie bo już późno a nic jeszcze nie zrobiłam .

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 17:59

Hej! Melduję się, ale później napiszę, bo A. w domu jest i mamy cały dzień co robić.

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 20:33

A. w domu jest i mamy cały dzień co robić.
No i jak prace dziś ci wyszły ?

Ja ledwo żyję. Boli mnie wszystko.Mąz mi pomógł ale jednak było tego dużo i jestem naprawdę wykończona.Z bólu płakać mi się chce.
Salon prawie skończony bo zostało parę malusich szczegółów ale niestety dziś choć by mnie wołami ciągnęli nie jestem w stanie . Na jutro sobie to zostawię.

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 20:51

Hej, my z rana wzięliśmy się za sprzątnie, ale niewiele zrobiliśmy, bo wodę nam wyłączyli, więc pojechaliśmy na zakupy, bo już czystki wszędzie były a mi ZUS przelał parę zł :-) Ja wróciliśmy, to ja robiłam gołąbki, a A. mył ściany i sufity na dole i malował balustradę, którą wcześniej wspólnie wyczyściliśmy papierem ściernym. Później jeszcze ja całą toaletę wymyłam, tzn płytki, ale to malutkie pomieszczenie, na jutro została łazienka dla A. - najgorsze chyba, mi pewnie prasowanie i mycie podłóg na górze.
Dzisiaj miałam regularnie skurcze cały dzień, ale nie często, więc tak sobie myślę, że A> ma za tydzień urodziny, więc może uda się zrobić mu prezent :ico_oczko:

Betina pięknie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Szkieletorku :ico_nerwusek: :ico_nienie: nie przesadzaj :ico_nienie: Jutro byś skończyła i nie płakała z bólu przynajmniej.

Leona co u położnej?

[bLala][/b] zdrówka :ico_sorki:

Kamilka jak dzisiaj się czujesz? Mi od prasowania nogi puchną okropnie, tzn od siedzenia przy żelazku. Dziś cały dzięń na nogach i prawie wcale nie spuchły, ale jutro przy żelazku będą jak belki.

Zmykam spać, a przynajmniej położyć się, muszę odpocząć, dziś nawet na moment nie miałam czasu się ułożyć :ico_oczko:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 20:57

Spinka no to miałaś pracowity dzień.Kładź się i odpoczywaj .Oj ja tez dziś nawet sobie nie posiedziałam a o leżeniu nie wspomnę.
Skurcze mówisz miałaś więc pewno już tuz tuż.Ma ktoś twój numer tel??

Ja tez zaraz się kładę.Jutro mam troszku do pracy ale to już takie lżejsze rzeczy . Jeśli się za nie wezmę to szybko skończę i resztę dnia leżenie leniuchowanie i spędzanie czasu z córcią. Resztę pomieszczę do sprzątania zostawiam na następnym tydz.

Faktycznie leona miała mieć dziś wizytę u położnej więc ciekawe co tam bo nie napisała nic .

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 21:03


małgorzatka super że już tak wszystko masz ogarnięte,przy 3ce dzieciaków to nie łatwe zapewne
ja bardzo się boję tego by Tomusia nie zaniedbać i by nie czuł się odtrącony i zazdrosny :ico_wstydzioch:
Wiesz, to zależy od charakteru dzieci i tego w jaki sposób rodzice wprowadzą maluszka do domu. My od początku zaangażowaliśmy dzieci do pomocy: przy kąpieli- jedna nóżka oliwkuje córa, drugą syn, jedną rączkę córa, drugą syn. Córa przynosi pampersy, syn odnosi, jedna noga należy do synka i ją całuje, druga do córki i ona ma prawo ją tylko całować. Nie odganiamy od dziecka, pozwalamy głaskać, kołyusac w kołysce (pod nadzorem wszystko) i nawet poszło. Na początku córa mi tylko powiedziała, że będę teraz bardziej kochać Szymka niż ją, bo jest mały i pije cyca- a ja jej pokazałam zdjęcia jak sama ssała a syn na nodze mojej siedział i jej przeszło.

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 21:17

Małgorzatka dobry pomysł z tym podziałem :ico_brawa_01: Ja się czujesz?

Szkieletorku już leżę, ale laptop jeszcze przy mnie. Laupina ma mój nr i Edulita, ale raczej do Laupiny dam znać jak coś i ona Was poinformuje, już ją o to prosiłam i wyraziła zgodę :-) Zobaczymy jak to będzie z tym tuż tuż - ciężko mi, ale zaczynam się bać.

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 21:56

A już dobrze nawet, za chwilę biorę ostatnią dawkę antybiotyku, ale mam stres, że mi to wróci, boję sie.
Ogólnie jest dobrze :-)

A Ty jak tam?

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 22:11

Malgorzatka ale co tobie właściwie dolega ze bierzesz antybiotyk??

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

Re: Jesień mamy wita 2013

13 wrz 2013, 22:18

Nie miałam tych partych i jak położna kazała przeć to z tego wszystkiego pogryzłam sobie buzię od środka, poraniłam język, dziąsła poocierałam bardzo a, że od początku porodu wchodziłam na pół godziny pod gorący prysznic, potem z niego wychodziłam a tam sala z klimatyzacją i się wychłodziłam, potem znów pod prysznic i znów na chłodną sale...i tak te kilka godzin i odporność mi szwankowała+gdzieś musiałam dotknąć sprzętu i wprowadzić szpitalną bakterię do buzi rękoma na poranione śluzówki i ...przeżywać przez następne dwa tygodnie koszmar życia. Tego się nie spodziewałam, że zamiast poharatanej pupy będę cierpieć na ostre zapalenie jamy ustnej.Po przewiezieniu na noworodki dostałam temperatury, dreszczy i bólu w buzi, lekarze byli w szoku jak bardzo mam zaognione wykwity z aft w buzi ogromne afty, nadżerki, odchodzące od zębów dziąsła krwawiące i bolesne. Nie jadłam praktycznie nie piłam przez 2 tygodnie. Nie mogłam tulić dzieci, by ich nie zarazić. Dostałam dwa antybiotyki dziś je kończę właśnie, jest już dobrze tylko dziąsła mi odłażą, ale mogę już miękkie rzeczy spożywać.
Bardzo się bałam, że przez zbyt duży spadek wagi przez niejedzenie stracę pokarm, jechałam na nutridrinach przez ten okres i letnich herbatkach. Wyglądam jak szkieletor Sad ważę 47 kg

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość