Awatar użytkownika
lala
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1007
Rejestracja: 11 lut 2008, 01:23

Re: Jesień mamy wita 2013

25 wrz 2013, 15:41

spinka mi wody odchodziły przez kilka godzin a póżniej krew
U mnie ok po za tym że dziś mnie strasznie nogi bolą - nie wiem od czego bo prawie cały dzień w domciu siedziałam.Nawet przez godzine leżałam [ co w ciągu dnia żadko się u mnie zdażało]

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

Re: Jesień mamy wita 2013

25 wrz 2013, 15:48

Lala może na zmianę pogody, ja miałam 3 dni bóle nóg i głowy a dzisiaj pogoda ładna, słonko za oknem, tylko chłodno. Ale korzystamy z Polą i na spacer idziemy. W aptece nie ma tych paseczków, wkładka wilgotna, więc poczekam na rozwój sytuacji i jak coś będę pisała do gina czy mogę czekać do jutra rana, czy jednak jechać, ale jak żadnych skurczy nie ma to po kiego mam na patologii leżakować?
Najwyżej każe mi przyjechać wcześniej do gabinetu nie na 10. No a może jakąś domową indukcję zdziałamy i się ruszy :ico_oczko:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Jesień mamy wita 2013

25 wrz 2013, 16:24

miałam małą wpadkę
Jak dla mnie to wody .
U mnie nie chlusnęło tylko właśnie się sączyły. Poczekałam 2-3 godzinki i zadzwoniłam na porodówkę tam mi powiedziano że mimo braku skurczy bo ich nie miałam wcale , nic mnie nie bolało powinnam przyjechać bo to znaczy iż dziecko nie jest chronione i może dość do zakażenia .Pojechaliśmy i nadal nie miałam bóli a zostawili mnie, dostałam zastrzyk antybiotyk z racji odchodzących wód od dłuższego czasu z czasem się lekko akcja rozkręciła ale kiepsko więc dali mi oxy.

Ja bym chyba albo zadzwoniła do gina albo pojechała to sprawdzić bo tak jak mówie u mnie tez tak było i troszku mnie nastraszyli tym że dziecko nie jest chronione .

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

Re: Jesień mamy wita 2013

25 wrz 2013, 20:09

Pisałam do gina, on mi odpisał, że jeżeli się rozkręci akcja to mam jechać, on jest jeszcze za granicą, ale od rana będzie już w gabinecie i jak nocka będzie w miarę spokojna to zechcę przeczekać do rana i jechać do niego jak najwcześniej. Grunt, że mała się kręci co jakiś czas.

Co do moich planów odnośnie kolacji, to szkoda nawet gadać A. jeszcze nie wrócił i chyba będzie miał awanturę na rocznicę, bo już jestem zła!

Szkieletorku ja się obawiam, że położą mnie na patologii i nic nie będą robić, żeby było naturalnie i poród sam się ma rozkręcić, dlatego nie chcę jechać. U nas w szpitalu bardzo częste są takie praktyki, więc po smsie jestem spokojniejsza.

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Jesień mamy wita 2013

25 wrz 2013, 20:38

Spinka skoro gin ci tak napisał to pewnie bym też nie pojechała i poczekała do rana na wizytę.
A wody nadal ci się sączą ? Masz jakieś inne objawy ?

Daj znać po wizycie jeśli dasz rade to jak najszybciej bo bardzo jestem ciekawa.

Mnie nie położyli wcale na patologię tylko na porodówkę ,podłączyli do ktg potem lewatywa i kazali masować sutki bo to wywołuje ponoć skurcze i faktycznie pojawiały się częściej ,ale nie były regularne i o 10 dostałam oxy.

Ja dziś oj dużo zrobiłam , właściwie cały dzień na nogach a to pomogłam rodzicom a tamto i teraz padam na pyszczek . Nogi-żylaki mnie bolą cholernie więc powinnam spać dobrze w nocy bo ostatnio to tak na dwa razy sypiałam.

Awatar użytkownika
betina
4000 - letni staruszek
Posty: 4466
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:11

Re: Jesień mamy wita 2013

25 wrz 2013, 21:16

:-D

Madziula śpi

jak wiecie w pt popołudniu pojechałam do szpitala
tam tradycyjne przyjęcie,badanie ginekologiczne rozwarcie 2-2,5 palca szyjki praktycznie niewiele
podali mi jakiś zastrzyk na jej zupełne zmiękczenie
zrobili też usg,lekarz który je wykonywał ma opinię nie mylącego tak więc po wykonaniu badania według niego mała miała wazyć3960
byłam przerażona ,ale z ciotką przez tel rozmawiałam i ta stawiała max 3800 więc ok urodzić i tak trzeba było

udało mi się ,bo leżałam w sali z dziewczyną którą poznałam 2 mc temu w tym szpitalu i była po cesarce tak więc pół nocy gadałyśmy i pomagałam jej przy :ico_dziecko: tak więc nie musiałam się denerwować przed rankiem

w sb obudził mnie lekarz powiedział,że idziemy na porodówkę
ledwo zdążyłam się umyć,tam była już ciotka podłączyli mi oxy i kazali się relaksować
w tle muzyczka,w ręku gazety i tak mineły 2 godz a ja miałam tylko stawiania fakt bardziej bolesne ale bez skurczy

po badaniu nadal 2 cm więc decyzja-próbujemy jutro
po czym ciotka zaproponowała jeszcze lewatywę
ok wie co robi pomyślałam no i po czym wstałam w kierunku łazienki już po i nagle coś chlust
początkowo myślałam ,że umrę ze wstydu,że popuściłam ale ciotka szybko oznajmiła mi że to wody
Madzia sama zdecydowała,że wychodzi dziś na świat :ico_brawa_01: :ico_respekt:

po badaniu okazało się że mam już 7 cm rozwarcia :-D nawet ich nie czułam szybki tel do mężą i rodzimy

sądziłam ,że poród trwał dłużej ale na książeczce wypisane mam ,że całość 90 min więc super,myśląc o tym ,że trzymałam parte ,by Kuba mógł zdązyć i ,że niestety komplikacje się pojawiły no i mechanizmem odwróconym znowu rodziłam (główka skierowana do góry zamiast na dól,utrudnia to bardzo samo przejśćie przez kanał i wyciąganie malucha bo grozi urazami)

ale udało się,Madzia strasznie kudłata,waży ok 3800 bo smółki miała dużo,no i okazało się ,że przenoszona według łożyska i pępowiny (opinia lekarza) i wygląda na 42-43 tc tak więc stąd ta waga

najważniejsze ,że zdrowa ładnie je z cycusia tylko i śpi po 2-3 godz i tak w kółko :)

Tomuś zachowuję się super naprawdę,pomaga nam,głaszcze,tuli,tyle tylko,że też chce mleczko z cycusia :-D :ico_oczko: i musimy u tłumaczyć ,że to tylko dla dzidziusiów
tatuś dzielnie mi pomaga kąpie małą,niestety jutro wraca do pracy tak więc zostaje sama
najbardziej przeraża mnie to,że muszę co dzień o 14 odbierać Tomka z przedszkola sama i zabierać będę Madzie bo nie ma kto ani go odebrać ani z nią posiedzieć tą chwilkę ,ale będę musiała dać jakoś radę,zastanawiałam się,by do pn go nie puszczać ,ale on bardzo chce już iśc ,bo nie był jeszcze w tym tyg wcale i już mówi ,że tęskni

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Jesień mamy wita 2013

25 wrz 2013, 21:40

Betinko nie wiedziałam że az taki szybki poród miałaś.Czyli jednak nie byl tragicznie bolesny ?

Fajnie ze malutka taka grzeczna, że braciszek taki dzielny i pomaga .

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

Re: Jesień mamy wita 2013

26 wrz 2013, 07:35

Witam!

Betinko pozazdroszczę szybkiego porodu :ico_sorki: Pochwal się córcią :ico_sorki:

Szkieletorku żadnych objawów nie miałam więcej, więc zaraz jedziemy ostatni raz badania zrobić i do gina. Niedobrze mi tylko od rana, jakby na wymioty mnie zrywało, ciekawe co powie mój lekarz. No ale nie nastawiam się bo po co mam się rozczarować.

Bardzo źle dziś spałam, budziłam się co jakieś 2 godziny, brzuch bolał, ale nie wydaje mi się żeby to były skurcze, tak jakby mała mi dusiła w środku na coś.
Zmykam postaram się odezwać później :ico_papa:

Awatar użytkownika
kamilka87
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 559
Rejestracja: 09 cze 2010, 11:17

Re: Jesień mamy wita 2013

26 wrz 2013, 08:42

Betina wow ale fajny porod szybciutki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Spinka czekamy na relacje od Ciebie :ico_haha_02: :ico_haha_02:

A ja wstalam i jestem nieprzytomna... cala noc laziłam do toalety sikalam nadzwyczajnie duzo :ico_sorki: i do tego skurcze ... jeju umordowana jestem a rano jak mnie maz przebudzil bo wstawal do pracy to nie bylam przytomna :ico_noniewiem: Do tego biore antybiotyk dopochwowo i nie wiem czy to przez niego tak sie dzieje ? :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
betina
4000 - letni staruszek
Posty: 4466
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:11

Re: Jesień mamy wita 2013

26 wrz 2013, 09:03

cieżka noc za nami
mała budziła się co godzinkę ciągle na cycu właściwie na dobre zasnełyśmy dopiero po 4
zjadłam wczoraj kawałek ciasta biszkoptowego od teściowej ze śliwką i pewnie przez to
bidulka moja muszę bardziej uważać
najgorsze jest to że Tomuś zasmarkany teściu brał go na 2 godz spacery co dzeń niby super ale na rowerku pewnie się zgrzał :ico_noniewiem:

potrzebuję kilku dni żeby wszystko ogarnąc na razie jestem przerażona jak to wszystko pogodzę dzieci dom :ico_wstydzioch:


a co do porodu był szybki to fakt,ale zdecydowanie bardziej bolesny i krwawy niż ten pierwszy
ciotka nacieła mnie delikatnie bym nie pękła po czym okazało się ,że główkę Madziunia ma odwróconą i by ją nie uszkodzić i ułatwić jej wyjście musiała palcami mnie rozerwać :ico_olaboga: ból nie do opisania ,siedzieć na tyłku nie mogę przez to wygodnie ,ale mała miała bużkę dzięki temu super bez wgnieceń itp ,oboje z mężem stwierdziliśmy że poród był bardziej hardkorowy i krwawy
ale już po :ico_zdrowko:

spinkatrzymam kciuki za Ciebie wiem jak się czujesz,ja ostatnie dni unikałam ludzi pytania ich doprwadzały mnie do furii,do tego zmęczenie organizmu ,ale jeszcze troszkę :ico_pocieszyciel:

dziewczyny powiem Wam szczerze ,że cudownie się czuję już z Madzią
fantastycznie jest móc utulić się w swą kruszynkę pocałować
każdą z Was za chwilkę to czeka :ico_buziaczki_big:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość